I

22 1 0
                                    

Nazywam się Emilia, mam 17 lat. Mam ciemniejszą karnację i dość ciemne włosy oraz jak to niektórzy mówią „niespotykaną urodę", chociaż ja tak wcale nie uważam.  Jestem w drugiej klasie liceum. W zasadzie uczę się w tej szkole dopiero 4 miesiące i nadal nie zdążyłam się jeszcze tu zaklimatyzować. Szkoła jest dużo, ale większość zna się ze sobą. W zasadzie poznałam kilka osób takich jak: Eskild, brunet o zielonych oczach, na około 178cm wzrostu, bardzo miły i nie boi się rozmawiać z innymi,
Eva, blondynka o długich, falowanych włosach, nie jest zbyt wysoka, oraz Jena, szatynka, dosyć wysoka oraz zabawna. To chyba tyle z moich bliższych znajomości. Swój poranek zaczynam o godzinie 6:20, wystarczy mi czasu na poranną toaletę oraz na lekki makijaż. W zasadzie maluje tylko rzęsy i usta, więc nie zajmuje mi to zbyt dużo czasu. Około godziny 7:00 schodzę na śniadanie. Tutaj poznajcie moją mamę oraz młodszego brata Jonasa, mam jeszcze starszą siostrę, ale mieszka już na swoim.
- Co tak ładnie pachnie, mamo?
- Tosty z jajkiem słońce, jak się spało?
- Dobrze, dziękuje.
- Odwieziesz Jonasa do szkoły?
- Jasne.
Po śniadaniu wychodzę z domu. Przed nim stoi moj samochód. Rzucam plecak na tylnie siedzenie.

- Wsiadaj Jonas!Jak zwykle muszę na niego czekać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Wsiadaj Jonas!
Jak zwykle muszę na niego czekać. Włożyłam moją ulubioną płytę Slipknota do odtwarzacza.
- Jonas ruchy, bo się spóźnię!
- Już idę!
*10 minut później*
- Twoja szkoła, nie zapomnij plecaka.
- Tak wiem.
- Ej, trzymaj drugie śniadanie.
- Dzięki.
Chwile jeszcze postałam przed szkołą Jonasa i ruszyłam na swoje zajęcia.
8:05 jestem już na miejscu, lekcje rozpoczynają się na 8:15, całe szczęście, bo chyba nigdy bym nie była na czas.
Zanim wysiadłam z samochodu przejrzałam się w lusterku. Tak na prawdę nie chciałam tam iść. Musiałam zmienić szkołę z powodów nauczycieli. Niektórzy byli bardzo przyjaźni, ale znaleźli się też tacy, którym nigdy nic nie odpowiadało, dlatego tez znalazłam się tutaj.
- Ehh, pora wychodzić.
Zamykając samochód trochę się zamyśliłam i kluczyki o mało nie wypadły mi z ręki. Całe szczęście, bo wylądowałyby w studzience. Zarzuciłam plecak na jedno ramię i pokierowałam się w kierunku szkoły. W mojej głowie miałam myśli, że będzie to kolejny nudny dzień.

Standardowo pokierowałam się do swojej szafki, otworzyłam ją i wyciągnęłam książki potrzebne mi na zajęcia

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Standardowo pokierowałam się do swojej szafki, otworzyłam ją i wyciągnęłam książki potrzebne mi na zajęcia. Pokierowałam się do sali lekcyjnej. Pierwszą lekcją była literatura angielska. Bardzo lubię ten przedmiot. Zamyślona idąc w kierunku sali poczułam jak ktoś popycha mnie i upadłam na korytarzu...

CDN

I AM alone?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz