|chenle's dreams|

17 4 1
                                    

Kolejny ponury dzień, kolejny ponury humor. Pogoda działa na samopoczucie człowieka. Chenle właśnie szedł uliczkami Korei, które całe były zalane kałużami. Trzymał się z dala od krawędzi chodników, aby przypadkiem nie zostać zachlapanym przez jakiegoś wiecznie spieszącego się kierowce. Chłopak po niedługiej drodze dotarł do miejsca docelowego zwanego szkołą. Jego rodzice starali się, żeby chodził do liceum, które będzie w sam raz dla niego, ale by miało odpowiedni poziom. No właśnie, poziom...Chenle od zawsze miał przyjaciół, którym nie był w stanie zaufać, powierzyć sekretu, zwyczajnie potoczyć szczerą rozmowę. Nie chodziło o to, że ich nie lubił, bo lubił ich i byli dosyć mili. Po prostu nie byli to przyjaciele, których poznał w najgorszej sytuacji swojego życia, nie byli to przyjaciele, którzy jako jedyni w niego wierzyli, nie byli to ludzie, których poznał przez przeznaczenie lub zbieg okoliczności, byli to bowiem przyjaciele, których poznał przy uroczystej kolacji i jedyne co w nim dostrzegli to markowe ubrania. Wszystko to było za sprawą jego rodziców. Dlatego kiedy wybierał się do liceum, postanowił wybrać je sam, bez nikogo pomocy. Oczywiście nie obyło się bez sprzeczek z rodzicami.

  Chenle stanął przed budynkiem, modląc się w duszy, by po prostu przeżyć ten rok...Poznawanie nowych ludzi nie szło mu łatwo, od zawsze był raczej nieśmiałym chłopcem, który nie potrafił zagadać do kogokolwiek. I właśnie w liceum miało się to zmienić, tak bynajmniej Chenle sobie obiecał.      

Hałas panował niesamowity, każdy gdzieś ciągle krążył, biegał. Trzeba przyznać, że ta szkoła była dosyć zaludniona. Niektórzy z uczniów znosili krzesła na sale gimnastyczną, w której miał odbyć się rozpoczynający nowy rok szkolny apel. Inni zaś rozmawiali i witali się ze sobą. Byli też oczywiście ludzie. którzy podobni byli do samego Chenle, kompletnie sami błąkali się po zakamarkach budynku. Chłopak w tamtej chwili zapragnął zasmakować prawdziwych, szczerych przyjaźni, niezapomnianych wspomnień i kto wie? Może pierwszych miłości?  I te marzenia zamierzał właśnie spełnić...   

hejka, oto moje pierwsze opowiadanie, mam nadzieje, że się spodoba ^^                                                                                                                             




You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jan 11, 2020 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

my page | dreamzenWhere stories live. Discover now