Rozdział 4. Nie ma to jak Atom na głowę

16 3 2
                                    

Późnym wieczorem, gdy z Dominikiem rozbijaliśmy obóz na nocke. Usłyszałem dźwięk zbliżającego się pocisku. I to niestety nie była rakieta w stylu pocisk rakietowy. Los znów mi dojebał i jak dobrze słyszałem to leciała w moją i Dominika stronę atomówka.
Mówię do Dominika:
- Zapowiada się ciekawa noc heh..
- Taaa, ciekawi mnie co jeszcze nas spotka - odpowiada.
- Oby nic co mogłoby pogorszyć naszą sytuację bardziej niż atomica na łeb.
- Co racja to racja. A teraz ruszmy dupy zanim to gówno spadnie nam na głowę.
Zgadzam się z nim od razu i biegniemy do najbliższego rowu by nie dostać za mocno falą uderzeniową.

Po pięciu minutach, od dotarcia do rowu usłyszałem wybuch, jakiego nigdy wcześniej nie słyszałem. W sumie kto kurde słyszał wybuch bomby atomowej hah..
Ale wracając do toku tego rozdziału. Powiedziałem wcześniej mojemu kompanowi, żeby pod żadnym pozorem nie spoglądał w kierunku mocnego błysku.
- Najlepiej patrz w ziemię rozumiesz?
- Tak tak. Rozumiem. Sam o tym nie zapomnij - odpowiada z sarkazmem
- Bardzo śmieszne stary.
Pilnuj się i nie daj się zaskoczyć - mówimy jednocześnie.

10 minut od wybuchu uświadomiłem sobie, że ta bomba spadła na Zamość. Miejsce gdzie miałem rodzinę, przyjaciół, gdzie chodziłem do szkoły.
Wiedziałem, że już nigdy nie będzie tak samo jak kiedyś.

Po wybuchu obaj szybko się zebraliśmy i zaczęliśmy szukać miejsca, gdzie była woda. By móc zmienić ubrania i się umyć, gdyż ubrania były pokryte radioaktywnym pyłem, który dostaje się wszędzie. Dosłownie wszędzie. Gdy już skończyliśmy się ogarniać powiedziałem:
- Ciuchy w worek, a worek najdalej jak umiesz rzucasz, rozumiesz?
- Tak, spoko.
Po pozbyciu się ubrań postanowiliśmy znaleźć miejsce do spania. Szybko się z tym uporaliśmy. Znalezione miejsce szybko zabezpieczyłem. Gdy zobaczyłem nasze zapasy, zdałem sobie sprawę, że trzeba będzie skołować pare rzeczy w tym amunicje i nową, lepszą broń dla Dominika, bo on z pistoletem długo nie da rady. Zacząłem myśleć nad pułapką na napastników....

Prosze was bardzo kochani czytelnicy.
Kolejny rozdział trafi do was niedługo po tym.
Postaram się go wrzucić jak najszybciej
Miłego czytania🔥😈❤

Atomowe zagrożenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz