Marcinek Borowicz (*)

237 14 2
                                    


> Koniec lekcji klasowej

> W ostatniej chwili oddaje pracę klasową z "Syzyfowych prac".

Ja: JEZU DZIEWCZYNY PRAWIE NIE ZDĄŻYŁAM UKATRUPIĆ MARCINKA!

Polonistka: *mina twarzy czysty szok, głos jakby miała się popłakać* UKATRUPIŁAŚ MARCINKA?!

> Nauczycielka wychodzi z klasy

> Cała klasa beka

> Ja w obawie o obniżenie oceny tylko przez zabicie ulubionego bohatera polonistyki.

****

Witam witam! Oto pierwszy rozdział tego oto dzieUa. Pisze to, by nie zapomnieć tych wspaniałych sytuacji, oraz może choć jedną osobę to rozbawi. Życzę miłej zabawy

10.01.2020

Ręka Petroniusza - Szkoła to stan umysłu Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz