pierwsza krew

Dzień Pierwszy

Była godzina chyba 6:00 oczywiście nie wiedziałam jak się ubrać ale ostatecznie ubrałam się Obcisłe jasne jeansy oraz czarną koszulkę. Gdy odprowadziłem moją głupawą siostrę Alicję do podstawówki mogłam się zająć sobą gdy weszłam do szkoły ujrzałam Paulinę ale z jakimś chłopakiem, nie mogłam go rozpoznać był ładny,zadbany, wysportowany ale coś mi w nim nie pasowało. Podszedłam do Pauliny

-hej P-paula ... *powiedziałam z małym zszokowaniem*

-o hej Ania poznaj Rafała * powiedziała z wesołym głosem*

-hej Ania miło cie poznać

z końca korytarza biegła Klaudia razem z Wiktorią, obie były olśniewająco piękne.

-ANIAA *Krzyczy Klaudia*

- tak ? *Pyta z wesołym głosem*

-Mam ważne pytanie chodź na osobność *powiedziała Klaudia*

Ania razem z Klaudią idą do kibla

-Ania kto to jest za cudowny chłopak koło Pauli ?

-Oj uwierz sama bym chciała wiedzieć *powiedziała z podnieceniem Ania*

*kilka godzin po lekcjach, była piękna ciepła pogoda tuż niedaleko domu Pauli, z oddali wychyla się Rafał*

-O hej Paula *Powiedział z radosnym głosem*
-Heja Rafał
-słyszałaś to co się ostatnio działo w szkole ?
*mówi z podnieceniem*
-nie a coś się stało ? * pyta drążącym głosem*
-Pani od Niemca coś się  stało :3
-jesu to nie dobrze
-Czy ja wiem ? XD
*Miejsce się szybko zmieniło i nagle jesteśmy u Ani w domu*

*puk puk, otwiera Mamy Ani*
-dzień dobry *wychyla się Ania uśmiechając się radością do pięknego,okazowego oraz majestatycznego Chłopca czyli w skrócie Rafałka* - o hej Ania
- em dzień dobry ?
-hej zwierzolub *mówi żartobliwie*
-Ta hej, mógłbym zabrać Anie na spacer ? * Rafał pyta się Mamy Ani*
-A my się znamy *pyta Mama Ani*
-jeszcze nie było okazji jestem tutaj nowy i chciałbym się poznać z pani cudowną córką
-a wiec dobrze, Ania tylko nie wracaj zbyt późno *mówi troskliwie Mama Ani*

*razem z pięknym, cudownym, majestatycznym, wysportowanym oraz wspaniałym współczującym na małe dzieci z Afryki Ideałem Rafałkiem*
- wiec gdzie idziemy ? * mówi Ania*
-pójdziemy w tajemnicze miejsce *odrzekł Rafał*

*szli tak ładnych pare minut, nagle ku im oczą ukazuje się melina*