Umowa stoi.

1 0 0
                                    


Niestety każdy ćpun tak kończy, odwyki zazwyczaj gówno dają. Wejść w to bardzo  łatwo, ale wyjść....

Zaczynamy z Maryśką, później z mefedronem, a często kończy się nawet na herze.

Poniedziałek 6:30

Jak zwykle wstaję na zwale. Brak chęci do życia, masz ochotę umrzeć. Ale cóż życie toczy się dalej, ale cały czas myślę o tym jak sobie przykurwie szczura.  Trzeba iść do szkoły.

-Laura wyglądasz jak śmierć- powiedziała przerażona Aldona.

-Wyjebane, czuję się świetnie.-powiedziałam sarkastycznie.

Wszyscy mnie wkurwiają, to jest moja sprawa jak żyje, a wszyscy wpierdalają nos w nie swoje sprawy (hehe).

Wychowawczyni patrzy się na mnie z pod byka. Mam ich kurwa dość...

-Powiedz mi kurwa ,że masz coś przykurwić.-powiedziałam na zajebistym ciśnieniu.

-Nie mam nic-odpowiedział Michał. Popatrz na siebie,zaraz wykitujesz.-zaczął mnie umoralniać.

Niech wszyscy spierdalają, idę w dom.

Dostałam drgawek, cała się pocę, boli mnie wszystko mam już tego dość. Mama się o mnie martwi, a to wszystko przez nich, mam już dość sytuacji w domu, w końcu się zajebie będą mieli ze mną spokój.

Poniedziałek 22:30

Wyszłam z domu, czuję się fatalnie. Serce pracuję jak rozkręcony zegarek. Oznaki braku narkotyku. Trzęsą mi się ręce , boję się. Dzwonie do Kuby.

-Zgadzam się na twoją ofertę-powiedziałam przerażona.


You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Jan 30, 2020 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

Druga SzansaWhere stories live. Discover now