Słońce leniwie zachodziło za pobliskimi wzgórzami i lasami oświetlając je tak ciepło, wydawało się że romantyczny obrazek zwiastował już lato, chociaż dopiero była końcówka zimy.
Przez puszczę właśnie przejeżdżał autobus. Zatrzymał się na przystanku w Wodogrzmotach Małych, wyszła z niego tylko jedna osoba.
Pojazd pojechał dalej, a wspomniana wyżej osoba założyła na ramię dosyć wypchaną torbę oraz poprawiła znoszoną czapkę z daszkiem. Był to Dipper Pines. Tak, z małego chłopca wyrósł nawet przystojny młody dorosły, chociaż na twarzy nadal widniał charakterystyczny kpiący uśmiech. Pod jego koszulką miał, może nie wyrzeźbione, ale gorące ciało, szczególnie dla dziewczyn spoglądających na niego ukradkiem. Mabel zwracała uwagę na te typiary, które on ignorował.
Interesowało go co innego. Nauka, wynalazki, znak na czole, różne dziwne zagadki.
Wrócił do Wodogrzmotów bo... W sumie nie wiedział dlaczego, po prostu może chciał tu wrócić, może coś tu go przyciągnęło z powrotem. Stęsknił się?
Nie umiał tego jak stwierdzić.
Szedł ścieżką i przypominał sobie różne rzeczy. Szczególnie te związane z wujkiem Stankiem. Głupotki i ,,crashe'' Mabel. Wendy... Właśnie. Podobno w zeszłym roku wyszła za mąż, niby wysłała mu zaproszenie na wesele, ale on jakoś go nie otrzymał.
Dotarł do miejsca gdzie dawniej funkcjonowała Tajemnicza Chata, dzisiaj naturalnie nie czynna. Miał klucze więc mógł do niej sobie wejść. Włożył je do zamka, poprzekręcał parę razy i z trudem udało mu się otworzyć drzwi, strasznie zaświszczały.
Zanim jednak wszedł na górę, porozglądał się na chwilę, podotykał niektóre z porozrzucanych rzeczy. Zaciekawiła go szczególnie mała statuetka, bliżej nieokreślonej figury z dziwnym napisem z tyłu, oczywiście próbował go przeczytać. Nie udało mu się to za bardzo, rzucił statuetkę w kąt.
Jak tylko dotarł do swojego dawnego pokoju, wystarczyło by się położył aby następnie zasnąć.
YOU ARE READING
Pozłacana sosna - Billdip
FanfictionBilldip. Kolejna szybka, zwariowana...anegdotka? Czy ktoś wie, co się stało z magią Billa Cyferki? Czy ktoś wie co stało się na prawdę? Opis może być zmieniony, albo nie