Ślizgoni, niby wszyscy ich znają, wiedzą, jacy są... bezuczuciowi, wredni, aroganccy, totalnie bez szacunku, niestety widzą tylko ich negatywy. Tiara nie przydziela byle kogo do Slytherinu... ambicja, spryt, przebiegłość i braterstwo to cechy prawdziwych ślizgonów. Mało kto zna prawdziwe oblicza potomków domu Salazara, mało kto wie o ich prawdziwych uczuciach, mało kto wie, że pozory mylą, mało kto wie, że ślizgoni mają trudne życie.
Każdy, by pomyślał, że ślizgoni mieli wręcz cudowne dzieciństwo, pełne drogich zabawek i ekstrawagancji. Niestety to były tylko ich myśli. Od dziecka wychowywani są na dumnych potomków rodu czarodziei czystych krwi, od dziecka mają nienawidzić szlam lub zdrajców krwi, od dziecka mają myśleć i ukazywać, że są lepsi od innych, których krew ma odmienny status, od dziecka wplątani w czarną magię.
Uczniowie Hogwartu wiedzieli, że Czarny Pan i jego poplecznicy istnieją, nie wiedzieli jednak, że wśród nich kroczą ślizgoni z wypalonym Mrocznym Znakiem na lewym przedramieniu. Najczęściej nawet uczniowie domu Węża nie mówili o tym otwarcie, będąc w swoim gronie. Każdy myślał, że oni go popierają szkoda, tylko że nikt nie wiedział, że zostali zmuszeni do udziału w inicjacji, że najczęściej przez porażki swoich rodziców to było ich karą, że oni nie mogli powiedzieć ani jednego słowa sprzeciwu. To oni cierpieli najbardziej, gdy po powrocie z jakiś misji szli do swoich komnat, domów i samodzielnie musieli się leczyć, nie mogli iść do Munga, bo gdyby zobaczyli ich lewe przedramiona od razu wezwaliby aurorów. To oni dorastali w rodzinach śmierciożerców, to oni od początku swojego życia igrali ze śmiercią, to oni muszą walczyć po stronie Czarnego Pana nie z własnej woli, to oni muszą nauczyć się zakładać odpowiednie maski, by nie ukazywać żadnej emocji, to oni muszą stać się lodowaci i obojętni.
Ślizgoni, byli najbardziej sprytnymi osobami w Hogwarcie, bo w końcu sam Salazar Slytherin wybudował Komnatę Tajemnic, gdzie znajdował się bazyliszek i ukrył ją tak, że przez wieki nikt nie mógł jej znaleźć.
Każdy dba o przyjaciół, rodzinę jednak ślizgoni są wyjątkiem, to oni umieją zrobić wszystko, by ich bliżsi byli bezpieczni, to przecież mieszkańcy domu Węża rzucali zaklęcia niewybaczalne, to przecież oni mogliby w każdej chwili rzucić zaklęcie uśmiercające, by ratować ważne dla nich osoby. To oni umieją najbardziej zatroszczyć się o bliskie osoby, to oni umieją zaufać bezgranicznie tylko osobą, którzy zdobyli odpowiednią wieź między nimi, to oni umieli przyznać się do winy i szczerze przeprosić, to oni dbają najpierw o bliskie im osoby, a dopiero później o siebie.
Ambicja, jedna z głównych cech węży. Umieją oni dążyć do celu mimo wszelkich przeszkód, umieją wzbudzić w sobie niepowtarzalną moc w trosce o bliskich, umieją wykorzystywać swoje umiejętności w stu procentach, umieją doskonalić się w odpowiedni sposób, umieją zachować zimną krew i trzeźwość umysłu, umieją opanować emocje i trzymać je na wodzy.
Tylko odpowiednie osoby umieją zdobyć zaufanie ślizgonów, umieją zatroszczyć się o nich, umieją ich wysłuchać w ciszy, umieją ich pocieszyć. To oni umieją dotrzeć do ich uczuć, to oni umieją ściągnąć ich maski i zobaczyć prawdziwe emocje, to oni wiedzą, żeby nimi nie manipulować, to oni wiedzą, żeby nie zawieść ich zaufania, to te osoby wiedzą jakich tematów nie poruszać, to te osoby wiedzą, żeby nie atakować ważnych osób dla ślizgonów, to oni wiedzą, że mieszkańcy domu Węża znają gorszą śmierć niż Avada Kedavra.
CZYTASZ
«Slytherins»
Fanfiction"slytherin, because we are better, much better" Dedykowane ślizgonom, o których prawda nigdy nie wyszła na jaw. • one shot § zdjęcie pod okładkę - pinterest, desvre • najwyższe notowanie: #2 - cynizm