Rozdział I

916 29 9
                                    

To miał być zwykły dzień. O godzinie 11 telefon Ewrona zaczął wibrować.
E: To kolejny chujowy dzień! - krzyknął Ewron. Miał dość swojego nudnego życia, ale był zbyt leniwy żeby to zmienić.
Od samego początku wszystko układało się nie po jego myśli.
Jak zwykle Ewron zaczął dzień od zamówienia posiłku. Po rozmowie z uprzejmą, lecz stanowczą sprzedawczynią z McDonalda Ewron był rozwcieczony.
E: Głupia baba - powiedział po cichu Ewron
Okazało się, że kierowca zachorował i Ewron sam musi odebrać swoje zamówienie. Podjął ważną decyzję w swoim życiu. Postanowił wyjść z domu. Wyszedł z domu, zamknął drzwi od mieszkania i wszedł do windy. Na 3 piętrze winda się zatrzymała. Próbowała wejść do niej starsza, 80 letnia babcia mieszkająca na 7 piętrze. Nie udało się jej to, ponieważ Ewron zajebał jej kopa na łeb, i powiedział:
E: Przepraszam, robię to dla dobra narodu. Muszę odebrać swoje zamówienie.
Ewron jak gdyby nigdy nic zjechał windą na sam dół. Przed blokiem czekał już na niego kierowca ubera. Gdy Ewron wszedł to samochodu, kierowca tylko zapytał:
Tam gdzie zawsze? - usłyszał tylko krótką odpowiedź
E: Tak
Gdy dojechał do swojego ulubionego miejsca w Warszawie, postanowił zjeść na miejscu. Zamówił 3 burgery, McWrapa i dużego, truskawkowego shake'a.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 11, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Ewron x ThorekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz