Po lekcji eliksirów Hermiona powiedziała, że musi się uczyć i poszła do biblioteki a Ron poszedł do łazienki.
- Potter Fridwik powiedział, że pożyczy nam sale konferencyjną do zrobienia tego projektu- powiedział za plecami Harrego Malfoy.
- e... Draco! Ok to może o 15 po lekcjach?- powiedział mega spięty Harry
- pewnie- odpowiedział Malfoy puszczając oczko do Harrego i odszedł w stronę sali od transmutacji. Harry wreszcie odetchnął i ponownie zalał się rumieńcem.🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤
Godzina 14:50. 🖤
🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤🖤Pov: Harry Potter
O boże o boże o mój booże! ZARAZ MAM SIĘ Z NIM SPOTKAĆ! Dobra Potter weź się w garść! Poprawiłem krawat, spakowałem ksiazki, zeszyty itd. do torby i wyszłem. Gdy dotarłem do klasy, wszedłem do niej i zobaczyłem Malfoy'a, siedział przy dużym stole. Gdy mnie zauważył uśmiechnął się i powiedział:
- O już jesteś Harry - pierwszy raz powiedział do mnie po imieniu a nie po nazwisku więc trochę się zarumieniłem, odwzajemniłem uśmiech nieśmiało i usiadłem na przeciwko jego.
- Taa...
- To zaczynamy, my mamy zrobić projekt o antidotum naaa... Torialoze
- A...a co to robiło?- Malfoy się zaśmiał i odpowiedział
- Powodowało bąble na twarzy
- A... Okej to ja zacznę pisaać- Zacząłem pisać tytuł i nasze nazwiska. Draco cały czas patrzył się na Pottera przebiegłym wzrokiem. Harry popatrzył na niego i zawiązał z nim kontakt wzrokowy.
- Co nie możesz się skupić przy mnie co?- powiedział spokojnie Malfoy tak, że Potter się zarumienił. Wrócił do pisania.
- To co mam napisać?
- Datę w, której chcesz się ze mną przejść...- teraz położył swoje łokcie na stole i podparł się na nich tak że poluzował mu się krawat i tak słabo zawiązany. Nie wytrzymałem i chodź kochałem Dracona to nagle wstałem, wyciągnąłem różdżkę wycelowałem w Malfoy'a i zły powiedziałem:
- Nie pozwalaj sobie Malfoy!- wtedy urwałem zdanie i zdałem sobie sprawę, że mnie podrywał. W tym czasie Draco wstał i podszedł do mnie, zatrzymał się bardzo blisko tak, że nasze nosy prawie się stykały, złapał na rękę (te bez różdżki) i szepnął:
- Dlaczego się tak denerwujesz co Harry?- tak cicho to powiedział, że ledwo usłyszałem. Zaczął się do mnie zbliżać i... Namiętnie całować. To było cudowne uczucie, motyle znowu odwiedziły mój brzuch. Draco był schylony ponieważ byłem od niego o dobre 5cm niższy.🌼Pov: Narrator QwQ🌼
Gdy wreszcie Draco wyprostował się Harry popatrzył na niego z szokiem a ten zapytał:
- I co już lepiej?- zaśmiał się
- Malfoy... Ja naprawdę cię kocham ale nie wiem czy wszyscy zaakceptują to żebyśmy byli razem...- powiedział wolno ale szybko dodał- o ile chcesz w ogule...
Dracon nie odpowiedział tylko pocałował go jeszcze raz ale tym razem krócej.
- Oczywiście że chce maluchu - puścił jego rękę- ale trzeba już pisać ten projekt więc dajemy.
- No dobrze- odpowiedział zrezygnowany Harry i usiadł na krześle poczym Malfoy zrobił to samo.🌺Okej to drugi rozdział mojej książki dajcie znać czy wam się podoba🐻🌺
CZYTASZ
Ślizgon też kocha
Science FictionHej! to moja pierwsza książka na tej aplikacji... będzie tu dość dużo dziwnych scen ponieważ jestem yaoistką B) ZAPRASZAM!