Perły

11 0 0
                                    

Za górami, za lasami, w pewnej wsi żył sobie mężczyzna imieniem Filip. Wiodło mu się całkiem dobrze: prowadził własną kawiarnię. Wydawało się, że nic mu nie brakuje:miał piękną żonę, dwójkę dzieci i pracę. A jednak Filip czuł jakąś pustkę. Męczyło go to i w końcu postanowił, że wyruszy w świat i znajdzie to, co dopełni jego szczęście do końca. Pożegnał się z żoną i dziećmi, zostawił kawiarenkę pod ich opieką i poszedł swoją drogą.

Idąc przez las poczuł ogromne zmęczenie. Uznał, że przejdzie jeszcze kilka kroków i odpocznie pod rozłożystym dębem. Po chwili potknął się i upadł. Podniósłszy się z ziemi ujrzał zieloną butelkę, a w niej zawiniętą w rulon kartkę. Filip otworzył ją i rozwinął kartkę. Jego oczom ukazała się mapa skarbów.

Poszedł we wskazane miejsce. Doszedł aż na sam szczyt Tatr. Mapa pokazywała, że musi iść wzdłuż strumyka, a na jego końcu będzie czekał skarb.

W końcu Filip natknął się na schody. Prowadziły one w dół i nie było widać ich końca. Zszedł jednak dzielnie, myśląc tylko o tym, co to może być za skarb.

Po pewnym czasie schody skończyły się. Filip znalazł się w pomieszczeniu, w którym stał wielki stół, a na nim znajdowała się wiekowa skrzynia. Mężczyzna uchylił wieko. Skrzynia trochę zaskrzypiała, ale otworzyła się bez żadnych oporów. Filip aż podskoczył ze szczęścia.

- Cała skrzynia kosztowności! - wykrzyknął.

Na samym szczycie góry złota była biała perła. Filip pochwycił ją i w tej samej chwili zauważył napis na ścianie.

-Potrzyj perłę trzy razy i powiedz życzenie, a ono się spełni. Pamiętaj jednak, aby nie wykorzystywać jej ponad swoje potrzeby. W przeciwnym razie twoje życzenie obróci się przeciwko tobie - przeczytał Filip.
Postanowił ją wypróbować.

-Chciałbym znaleźć się z tą skrzynią w mieście. - powiedział i schował ją do prawego buta. Nie minęło kilka sekund, a on już kupował drogie szaty i wszystko, co mu się spodobało.

Kiedy kupił już to, co chciał, załadował resztę złota na bryczkę kupioną od rolnika i pojechał w stronę domu.

Był już w połowie drogi, kiedy napadli na niego zabójcy. Zabrali wszystko, łącznie ze skrzynią i bryczką. Nie pogardzili też szatami. Zostawili biednego Filipa pokaleczonego i obolałego na drodze i odjechali.

Mężczyzna wołał o pomoc, ale nikt się przy nim nie zatrzymał. Wszyscy spoglądali na niego z pogardą i przechodzili obojętnie.

Kiedy Filip myślał, że już nie ma nadziei na ratunek, na horyzoncie pojawił się ubogo ubrany człowiek. Widząc Filipa pochylił się, wziął go na ręce i zaniósł do swojego domu.

-Jestem Karol - przedstawił się chłopak. - Co się stało?

Filip opowiedział mu o ukradzionym skarbie. Przemyślał też sprawę perły. Uznał, że wie już, co z nią zrobić.

Karol pokiwał głową ze zrozumieniem. Dał Filipowi nowe, czyste ubranie, przygotował kolację i odstąpił mu swoje łóżko.

Po kilku dniach Filip wydobrzał. Nie miał już sińców i wyglądał jak nowo narodzony.

-Dziękuję ci za pomoc - powiedział. - W podzięce ofiaruję ci tą perłę - wyjął kulkę z buta i dał ją Karolowi. - Wystarczy, że potrzesz ją trzy razy i wypowiesz życzenie, a ono się spełni. Tylko... Nie żądaj więcej, niż potrzebujesz, bo życzenie obróci się przeciwko tobie.

-A tobie nie jest ona potrzebna? Dlaczego oddajesz mi tak cenną rzecz? - Karol nie mógł uwierzyć w dobre zamiary Filipa.

-Dla mnie cenniejsza niźli jakiekolwiek skarby jest moja rodzina. Miłość, jaką się wzajemnie darzymy, zupełnie mi wystarczy. A skoro mowa o mojej rodzinie... Muszę do nich wracać. Bywaj zdrów.

-Dziękuję. Niech cię Bóg ma w swojej opiece - szepnął wzruszony chłopak.

Filip pożegnał się z Karolem i wyszedł.
"I pomyśleć, że musiałem znaleźć największy skarb świata, żeby zrozumieć, że szczęście jest tuż obok mnie" - powiedział do siebie i poszedł do domu.  Żona z dziećmi ucieszyli się na jego widok. Uściskali się i wiedli do końca szczęśliwe życie.

Tymczasem Karol zastanawiał się, czego by sobie zażyczyć. Od dawna marzył o tym, aby mieć większą  posiadłość i żonę, z którą mógłby wychowywać dzieci.

-Chciałbym mieć piękny dom - chłopak potarł trzy razy perłę i po chwili siedział na kanapie w salonie w swoim nowym, zielonym domu.

-Chciałbym znaleźć dla siebie żonę - powiedział jeszcze. Przez okno ujrzał nieziemskiej urody dziewczynę i zakochał się w niej od pierwszego wejrzenia. Zaprosił ją do siebie, a ona odwzajemniła jego uczucie i zostali parą. Wkrótce odbył się ich ślub.

Karol niemal od razu opowiedział swojej małżonce o tym, że przed ślubem dostał magiczną perłę, która po trzykrotnym potarciu spełnia wszystkie życzenia.

Niedługo po ślubie małżeństwo wybrało się w podróż przez Morze Bałtyckie do Finlandii. Karol poszedł właśnie porozmawiać z kapitanem statku i zostawił perłę w kajucie. Jego żona, z pozoru cicha myszka, a tak naprawdę chciwa i skąpa kobieta, skorzystała z okazji i wzięła ją.

-Chciałabym mieć wszystkie perły świata - powiedziała. Zerwał się silny wiatr, niebo pokryły ciemne chmury i zaczął padać deszcz w postaci pereł. Jednak było ich tak dużo, że od razu przysypały całą łódź i zaczęła tonąć. Kapitan i jego załoga robili, co mogli, aby rozładować statek, ale pereł było zbyt wiele. Żona Karola zdążyła wypowiedzieć ostatnie życzenie, zanim perła zmieszała się z innymi:

-Chciałabym, żeby te perły znalazły się w wodzie..

Po chwili statek zniknął pod falami wzburzonego morza. Chmury rozeszły się i z nieba przestały lecieć perły. Jednak pod wodą było ich zbyt dużo i trzeba było znaleźć dla nich miejsce.

Pan Bóg widząc, jaka jest sytuacja, wstrzymał działanie magicznej perły, a wyprodukowane przez nią białe kulki schował do muszli i porozrzucał je po wszystkich wodach świata.

Od tamtej pory perły można znaleźć tylko w wodzie, ale żadna z nich nie spełnia już życzeń.



**********************

Hejka!

Obiecałam, że to wstawię, i to zrobiłam.

Dzisiaj trochę w innym stylu, ponieważ jest to opowiadanie z morałem.

Było czytane na antenie Katolickiego Radia Podlasie w... Audycji dla dzieci o godzinie 19:30.

Ale to już dawno temu... Bo w wakacje zeszłego roku.

Postanowiłam jednak, że opublikuję je tutaj i zobaczę, jak wy je ocenicie.

{ O ile ktoś tu jeszcze w ogóle jest...}

Także ten...

Ja uciekam.

Miłego! ❤️

Dlaczego perły są tylko w wodzie? Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz