Gramy w grę chrześcijańską. Obstawiamy coraz więcej punktów. Już prawie koniec. Ostatnia runda, decydująca o wygranym. Obstawiłyśmy 800 punktów z 900.
Ksiądz wypowiedział pytanie. Wszyscy rzucili się do wypisywania odpowiedzi. Ri dostała Bożego natchnienia, i niczym Henryk Sienkiewicz przy pisaniu Quo Vadis zapisywała coraz to nowsze kulfony na kartce. W końcu przyszedł czas na odpowiedź. Wszyscy wykrzyczeli jedną odpowiedź - lęk, tymczasem my, z '' zaufaniem '' na kartce, niczym przy walce o życie zaczęłyśmy drzeć mordy, że wygrałyśmy.
Co prawda nikt nigdy nie wybaczy nam tego grzechu, ale dla wygrania tej gierki, warto było 👌.
~In
CZYTASZ
~Boku No Kurasu~
Humorw tej książce znajdziecie historie naszej kochanej klasy, w nieco ulepszonej wersji ;) uwagi: ~przekleństwa ~molestowanie ~sceny 18+ ~zboczenie ~czarny humor nie odpowiadamy za zepsutą psychikę ;) serdecznie zapraszamy!