Kuba : To ja idę!!
Ja : Ok!!!Jak on mógł zostawić mnie z bardzo ale to bardzo wysoką gorączką. Na dodatek głową mie strasznie boli. Odkryłam się. Usiadłam na łóżku założyłam kapcie. Wyszłam z pokoju, zeszłam po schodach. Poszłam ledwo do kuchni. Nalałam sobie trochę soku. Zaczełam iść wypiłam całą szklankę. Nagle upadłam szkło rozbite wbijło mi się w szyję. Zaczełam mocno krwawić.
Ciocia Ania
Weszłam do domu mojej siostry z moją sześcioletnią córką. Rita pewnie jeszcze spała.
Kinga : Mamusiu idę do kuchni
Ja : DobrzeKinga poszła do kuchni. Nagle zaczęła krzyczeć : Momusiu Rita!! Na podłodze!! Krwawi!!!
Szybko pobiegłam do kuchni. Rita się wykrwawiała. Kucnęłam przed Ritą. Odwróciłam jej głowę. Szyją po lewej stronie krwawiła.Ja : Idź szybko po ręczniki!!
Kinga wybiegła z kuchni po chwili wróciła z czterema białymi ręcznikami. Owinęłam jeden wokół jej szyi. Miała małą ranę na policzku która też się wykrwawiała. Dotknęłam jej czoła było bardzo gorące.
***
Zabrali ją od razu na operację. Nagle przybiegł Kuba, Maks i Nadia.Kuba : Co z nią?
Ja : Bardzo ale to bardzo źle.Nagle przyszła moja siostra Ada czyli mama Rity i Kuby i jej mąż Wójtek.
Siostra : Co się stało?!?
Ja : Jak przyszłam to Rita leżała z zakrwawioną szyją w kuchni i z bardzo ale to bardzo wysoką gorączkąSiostra : Matko boska! KUBA DLACZEGO ZOSTAWIŁEŚ JĄ SAMĄ?!?
Kuba : Ja nie wiedziałem że ma gorączkę.
Siostra : A jak Umrze co co będzie!! Też nie twoja wina!!!
Wojtek : Kochanie uspokój sięNagle z bloku operacyjnego wyszedł lekarz.
Siostra : Co z nią?
Lekarz : Źle. Udało się ją uratować.Lekarz odszedł. Nagle z bloku wywieźli Ritę z wielkim plastrem na lewym policzku i po lewej stronie szyi. Była w spiądcze. Dali ją do sali 34. Nie wpuścili nikogo do niej