Miraculum: Ciąg dalszy

Rozdział I "Czarny Kot..."

Biedronka zeskoczyła z dachu jednego z ceglanych budynków. Kot za nią.
-Gdzie on jest- zapytała patrząc na Czarnego Kota
-Nie wiem Kropeczko- powiedział uroczo.
Nagle z nikąt pojawił się Władca Ciem wraz ze swą armią. Biedronka przygotowała yoyo by mieć pewność że do niej nie podejdzie. Czarny kot ruszył na niego z rozpędu.
-NIE!!!-zawołała biedronka.
Zachwile Kot znikł w otchłani czarnej dziury, a jego pierścień był w rękach Władcy Ciem. Założył go na palec.
-Nuru, Black połączcie się... - zawołał śmiejąc się z rozpaczy biedronki.
Biedronka była zapłakana. Szybko wskoczyła na budynek i poleciała do swojego domu.
W domu
Szybko zabrała szkatułke z Miraculami. Przemieniła się i położyła szkatułke na ziemi.
-Lisica, Królowa Pszczół, Pancernik...
potrzebuje wszystkich miraculi, tylko... większość z nich nie znam- myślała Marinett.
-Eh no dobra... Tiki?-powiedziała.
-Tak?- wyleciała zza komputera.
-Będzie wojna...-
-Jaka wojna?- powiedziała ze strachem.
-Wojna Miraculi-
-Tiki kropkuj, taaak- zawołała.
W szkole
Biedronka wylądowała na dachu i wyszukiwała wzrokiem poszczególnych osób
Gdy je znalazła dała im na osobności miracula. Zebrała drużynę i mogła ruszyć na Władcę Ciem i Mayure. Wraz z nimi ruszyli pod wierzę Eiffla i tam czekali na złoczyńców.
Na wierzy Eiffla
-Wszyscy gotowi?- spytała biedronka
-Tak- odpowiedziała Lisica rozglądając się wokół.
Nagle Władca Ciem wraz z armią podeszli pod wierze.
-Biedronko, hahahha widzę że sprawowałaś sobie drużynę. Ale z moją nigdy nie wygrasz -zaśmiał się Władca Ciem.
-Rozpoczyna się wojna Władco Ciem- powiedziała odważnie Biedronka.
Dalsza część w 2 rozdziale