prolog

78 4 0
                                    


Stał pośród ogołoconych z liści drzew. Jego włosy oraz ciemny płaszcz były gęsto pokryte śniegiem, który
nieustannie spadał, pokrywając otaczającą go przestrzeń gładką powłoką. Zimny, północny wicher uderzał go w twarz, rozwiewając z niej jego ciemne kosmyki. Drzewa powlekała gęsta mgła. Nie wydawało się możliwym ujrzenie niczego w odległości kilkunastu kroków. Za mgłą można było dostrzec tylko niepokojące, tańczące cienie, niczym te, które już kiedyś ujrzał. Tak, ten widok zostanie mu w pamięci na zawsze.

Ruszył przed siebie. Nie mógł dłużej pozostać w miejscu. Czuł determinację, aby dotrzeć, właściwie dokąd?

Brnął przez śnieg sięgający mu niemal do kolan. Mgła stawała się coraz gęstsza. Jedyne, co potrafił dostrzec to mijane ciemne sylwetki drzew. Rozglądał się z niepokojem, nie zatrzymując się.
Przyśpieszył. Mgła zaczęła go coraz mocniej otaczać. Zdawało mu się, że jej chłodny dotyk czuł już pod ubraniem, jak muska jego skórę.
Prawie biegł. Śnieg padał coraz intensywniej. Nagle zaczepił stopą o korzeń drzewa i runął na ziemię, zanurzając się w głęboką warstwę śniegu. Wsparł się na klęczki, podniósł głowę i zobaczył ją.

Najpierw była dla niego tylko rozmytą, zbliżającą się plamą. Gdy zmrużył oczy, obraz mu się rozjaśnił. Młoda dziewczyna o bladej cerze i płomiennych włosach zbliżała się do niego. Tam, skąd pochodziła o takich jak ona, mówiono, że zostały pocałowane przez ogień. Jednak jej włosy zdawały się naprawdę płonąć świetlisto-czerwonym blaskiem.

Nie mógł od niej oderwać wzroku. Otworzył usta, żeby coś powiedzieć, jednak wydobył się z nich tylko świszczący oddech. W tym czasie dziewczyna podeszła i uklękła przy nim. Chciał spuścić głowę, jednak ona złapała go za brodę i uniosła jego twarz ku swojej. Spojrzała mu głęboko w oczy. Puściła go i uśmiechnęła się smutno.

- Twój czas jeszcze nie nadszedł. W twych oczach widzę głęboki smutek, jednak również życie - przemówiła łagodnym głosem.

- Pragnę zostać z tobą - odpowiedział z nadzieją w głosie.

- Twoja rola się jeszcze nie skończyła. Należysz jeszcze do tamtego świata. - Spojrzała w dal, w nieprzeniknioną mgłę, po chwili wróciła wzrokiem na jego twarz. - Dokończ to co zacząłeś. Jeszcze się spotkamy.

- Ygritte...

Jon Snow - Sztylety W CiemnościOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz