Mój ojciec był człowiekiem ambitnym. Po koniec własnego żywota nazywano go imperatorem wschodnich krain i najpotężniejszym człowiekiem w dziejach ludzkości. Upojony władzą i uznaniem poddanych, szczycił się tytułem najważniejszej istoty na świecie; a gdy podstępem poślubił księżniczkę, zaczął przygotowania do przejęcia pozycji króla.
Nikt zresztą nie mógł mu tego zabronić. W ataku przeprowadzonym kilka tygodni wcześniej na rodzinę królewską, wybito jedynego dziedzica tronu, wszystkich mężczyzn i kobiety zdolne wtedy lub kiedyś donieść dziecko.
Zamordowano wszystkich, wszystkich prócz mojej matki. Szepty pokojówek powiadały, że stał za całym tym nieszczęściem. Jego plan sprawdzał się. Sąsiednie królestwa i dalekie krainy po latach wojny nie chciały mieć nic wspólnego z księżniczką ich pogromicieli, jeszcze taką, którą już ktoś posiadł, a nawet czekało na jej niechybny upadek.
Został jedynym człowiekiem zdolnym ochronić poddanych przed mściwością ludzi i pomóc w przedłużeniu rodu królewskiego.
Był prawie u celu, gdy jego konszachty pokrzyżowała Święta Kapłanka. W tamtych czasach wiara była równie silna, co król i każde słowo Kapłanów musiano brać pod uwagę. To też oni mieli prawo i obowiązek ukoronować króla, dlatego gdy Kapłanka wyszła naprzeciw zachwyconemu ojcem ludowi i oświadczyła, że tylko nienarodzony książę, dziecko Pierwszej Księżniczki, ma prawo zasiąść na tronie, pozbawiła go jakichkolwiek szans na zdobycie korony.
Jednak nie to było problemem. W kraju bez króla pozostawałby najbardziej wpływową osobą i co więcej rodziną przyszłego władcy... gdyby następne słowa bogów nie brzmiały, jak brzmiały; iż znalazł się w niełasce.
Był to najgorszy możliwy los dla człowieka. Wyklęcie przez Świętą Kapłankę z darem słyszenia woli królów Hasajli dla każdego oznaczało utratę majątku i wpływów. Nikt nie chciał Odrzuconego wśród swoich. Jego władza powoli znikała i była przekazywana brzemiennej księżniczce, a pieniądze, którymi kontrolował wojsko po czasie zaczęto kraść.
To była kara za stratę miłości bogów — wystarczającym poniżeniem dla królestwa pozostawało, że jeżeli jego dziecko okaże się chłopcem, w przyszłości potomek Odrzuconego zostanie królem.
Aby odzyskać dotychczasowe życie, musiał zdobyć miłość bogów.
Słyszałem, że przed moimi narodzinami wielokrotnie próbował przebyć jaskinie bożków, aby dostać się na drogę prowadzącą prosto do Hasajli, ale za każdym razem polegał i wracał zrozpaczony do swoich komnat, a gdy po raz pierwszy ujrzał syna, zalał się łzami i w jego sercu zaiskrzyła nienawiść z obłąkanym geniuszem. W głowie zrodził plan, którego niepowodzenia nawet nie dopuszczał do myśli.
Bogowie nie chcieli go na Świętej Ziemi? Nie pozwalali, aby stanął przed nimi, błagając o wybaczenie? Bali się, że splugawi Hasajlę i zniszczy wszystko, co w niej piękne?
Postanowił więc, że zrobi to, czego tak bardzo się obawiali i doprowadzi do podbicia świata bogów — a osoba, która miała mu w tym pomóc, byłaby nikim innym, jak mną, dziedzicem korony i jego jedynym dzieckiem.
CZYTASZ
Ostatnie życie
FantasyŻyłem tak, jak mnie nauczono: dla podbicia Hasajli, ziemi zamieszkanej przez bogów. Miałem pomścić nieziszczone marzenia ojca i posiąść ją na własność oraz... napluć na nią w obecności bogów, zanim skróciłbym ich o głowy. Żyłem ku temu celu. Wszyst...