Miałam już dosyć patrzenia na sytuacje jaka miała miejsce na świecie ale jeszcze wtedy nie miałam zielonego pojęcia ,że mogłabym w jakikolwiek sposób pomóc.
Parzyłam herbatkę i zadzwonił do drzwi mój najlepszy przyjaciel -Albert .
Miał kaszel
i bardzo wysoką gorączkę .
Śniło mu się ,że pomogłam mu z jego złym samopoczuciem ,
dlatego postanowił mnie odwiedzić .
Podejrzewałam , że może mieć koronawirusa ,
złapałam rękami za jego barki i powiedziałam :
„Bądź znów zdrów przyjacielu!"
Nie mam pojęcia co się stało ale gorączka mu przeszła ,
kaszel ustąpił i nagle zaczął płakać ze szczęścia .
Powiedział mi że jest jasnowidzem i wie ze jestem ratunkiem .
Byłam jednoczenie zaniepokojona i szczęśliwa .
Udałam się z koleżanką do szpitala zakaźnego , trzymała kamerę i nagrywała mnie .
Nikt nie chciał nas wpuścić ale ja nie dałam za wygraną i zdenerwowana mocą jakiej nigdy dotąd w sobie nie miałam przykulam ochroniarzy do ściany , pielęgniarki wezwały policję .
Zdążyłam uzdrowić wszystkich pacjentów , którzy mieli koronowirusa
i kazałam wpisać się im na listę .
Chciałam mieć zapisane wszystkie osoby jakie uzdrowiłam .
Po moim wyjściu pielęgniarki zaczęły pytać pacjentów jak się czują , badania wykazały , że są zdrowi . Policja po dowiedzeniu się co się stało zadzwoniła po dziennikarzy z okolicy .
Wszyscy mówili o tym co się stało i każda stacja telewizyjna trąbiła na mój temat .
Byłam zdegustowana , czułam się że muszę pomagać i denerwowały mnie media , które mnie śledziły i wydzwaniały do mnie .
Nie miałam czasu na wywiady , liczyły się godziny . Ludzkie życia były w niebezpieczeństwie .
Mogłam uzdrowić ludzi ale nie mogłam zatrzymać choroby .
Jedni byli zdrowi zaraz drudzy chorzy .
Sytuacja przerastała mnie .
Po wyczerpującym uzdrowieniu Polaków .
Udałam się samolotem do Włoch .
Bilety były bardzo tanie .
A tam spotkała mnie nie miła niespodzianka .
Wszystko było nieczynne .
Nie wiedziałam komu mam pomóc .
Postanowiłam poprosić znajomego pilota i polecieliśmy nad Chiny . Moje moce rozprzestrzeniły w powietrzu uzdrawiające pyłki , dzięki którym wszyscy w Chinach zaczęli wracać do zdrowia . Byłam we wszystkich zarażonych państwach i udało mi się wszystkich uzdrowić . To wszystko zasługa pilota -George Lunerokeroriko.
A potem otworzyłam oczy .
Wszystko okazało się snem .
Ludzie wciąż są chorzy i nikt im nie pomógł .
Czuje jeszcze większą gorycz
bo zdałam sobie sprawę ,że
tak naprawdę nie jestem w stanie nikomu pomóc .
Wyjrzałam przez okno i zobaczyłam , że spadł śnieg .
A po chwili do mojego domu zadzwonił dzwonnikiem Albert z wysoką gorączką i kaszlem i opowiedział mi swój sen . Złapałam go za barki i przestał kaszleć .
Miałam chwilowego laga bo pamiętając urywki snu miałam wrażenie , że już był u mnie.
Ale sen był zbyt piękny ,niż rzeczywistość .
W śnie wszystko wydawało się takie proste , a prawda była zdecydowanie trudniejsza . Wyjście z domu groziło mandatem , a w sklepach nic już nie było .
Ludzie z godziny na godzinę byli co raz słabsi .
Zastanawiałam się co mam zrobić . Jedyne co mogłam ustalić to ,to że udało mi się uleczyć Alberta .
Zadzwoniłam do swojej przyjaciółki Nataszy i odpowiedziałam jej co się stało .
Nie uwierzyła mi i wcale się jej nie dziwie .
Miałam bujną wyobraźnie ale Albert był dowodem tego co się stało .
Niestety jego słowa to za mało aby udowodnić światu ,
że jestem w stanie pomóc .
Problem był jeszcze fakt ,
że sama nie byłam pewna co do swoich mocy ,
bo pierwszy raz je miałam
i nie wiedziałam na jak długo je posiadam .
Albert wrócił do domu ,
a ja zobaczyłam przed oczami dziwną postać , nagle zaczęło szumieć mi w uszach i upadłam na podłogę .
Po chwili wstałam
i z przerażenia wyszłam na dwór na spacer z psem .
Chodziłam z nim przez godzinę i paląc już drugą paczkę papierosów rozmyślałam o całej sytuacji jaka miała miejsce dzisiejszego dnia .
Po powrocie do domu zrobiłam kawę i obmyślałam plan co muszę zrobić ,
aby stać się pożyteczna w obliczu tragedii świata .
CZYTASZ
Koronawirus
FantasyZainspirowała mnie sytuacja , która dzieje się aktualnie na świecie . Jest to historia fantastyczna . Czekacie na kolejne rozdziały !