Rozdział 1- dzień jak co dzień

171 20 0
                                    

Prof. Grenlandia

Właśnie wstałem. Jest godzina....
7:30?
Rzadko kiedy tak wcześnie wstaje.
Ale nie ważne...
Wyjrzałem przez okno , jak zwykle śnieg , dużoooo śniegu . I jak tu nie kochać życia w samotności ? Żadnych krzyków i święty spokój .Najbliższe miasto znajduje się 5 kilometrów stąd.
Choć nie jestem pewien czy aby na pewno można nazwać to "miastem"
Kilkanaście domów , dwa sklepy, apteka , stacja łowiecka i o dziwo motel. Postanowiłem opuścić swój azyl , zwany także moim pokojem i zejść na dół coś zjeść. Otworzyłem lodówkę i zajrzałem do środka.

-Mleko
-Ser
-Ryby
-Masło
-Sok pomarańczowy
-Szynka

Wziołem szynkę , masło i sok pomarańczowy , położyłem na blacie kuchennym , poszedłem do szawki i wyciągnąłem chleb .

//Time Skip//

Kiedy już zjadłem posiłek , udałem się do toalety . Załatwiłem swoje sprawy , umyłem ręce i spojrzałem w lustro.
Co tam zobaczyłem?
To co zwykle...
Twarz POTWORA

Gdyby nie to oko , to być może wyglądałbym normalnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Gdyby nie to oko , to być może wyglądałbym normalnie.
Ale nie !!!
Ja nie mogę wyglądać normalnie!!
To nie sprawiedliwie !!
Czemu ja muszę być inny?....

Odszedłem od lustra , bo nie chciałem patrzeć na coś tak obrzydliwego..
Pogrzebałem w szawkach i znalazłem
moją przepaskę , szybko ją założyłem i znów spojrzałem w lustro.
Teraz wygląda lepiej...
Opuściłem łazienkę , a jako że nie miałem co robić postanowiłem włączyć telewizor

"Mogło być gorzej "{ Antarktyda x Grenlandia}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz