Rozdział 1

22 1 0
                                    


Znów siedzę sama w swoim ukochanym miejscu, zastanawiam się czasem czy zawsze będzie tu tak wyglądać. W końcu wszystko z czasem przemija,miłość,przyjaźń więc pewnie piękność tego miejsca też przeminie. Odnoszę od kilku dni że nie tylko ja lubię przebywać w tym miejscu, zawsze gdy wracam tutaj wieczorem znajduję czerwoną różę z liścikiem, nie powiem że miałam zawsze wrażenie że pewnie to znowu któryś z chłopaków którzy skaczą wokół mnie ale zmieniłam zdanie odkąd na liścikach zaczęły pojawiać się słowa piosenek które za każdym razem łapały mnie za serduszko. Wracając do domu od razu zawsze zaczęłam wyszukiwać piosenek od podanych słów. Tym razem przychodząc tutaj dzisiaj znalazłam czterolistną koniczynę i liścik z napisem  "to na szczęście na powrót do szkoły" tym razem postanowiłam odpisać tajemniczemu koledze na liścik "nie wiem kim jesteś ale wiedz że dzięki Tobie zaczyna swój dzień z uśmiechem na twarzy". Zawsze gdy wracam do domu jest już późno godzina i robi się chłodno. Wchodząc do domu słyszę jak mama z tatą znowu rozmawiają o interesach. Mama zajmuje się projektowaniem wnętrz domów i ogrodów, kocha swoją pracą i zawsze mogę jej doradzić czy pomóc bo liczy się z każdym zdaniem i opinią. Nie przypominam sobie że w ostatnim czasie któryś z klientów był nie zadowolony z jej projektów. Robi wszystko żeby każdy czuł się jak w domu marzeń, może dlatego nasz dom jest ogromny jak zamek a sprzątanie go zajmuje mi prawie trzy dni. No ale cóż nie powiem że nie kocham tego domu bo wiąże mnie z nim wiele wspaniałych wspomnień. Tatuś za to mój kochany zajmuje się teraz sprawami finansowymi musiał znaleźć sobie inne zajęcie po tym jak musiał zrezygnować z udzielania pomocy innym. Mama zawsze mówiła że miał ryzykowną pracę, był strażakiem i wiem że bardzo to kochał bo zawsze przed snem opowiadał mi jak to jest ratowanie komuś życia. Tylko że jak za każdym razem pytałam go czemu zrezygnował uśmiechał się, całował nie w czółko i mówił "mam Ciebie i mamę,muszę dbać o was". Wchodząc do kuchni słyszę jak tata mówi do ze śmiechem:
- Gotowa Klarusiu na powrót do szkółki? - śmieje się.
- Oczywiście tatusiu, jestem gotowa na tych wszystkich chłopaków którzy pożądają mnie wzrokiem- prychnęłam pod nosem. Spojrzał na mnie dziwnym wzrokiem.
- Powinnaś dać któremuś szansę. - powiedział z poważną miną.
- Powinnaś się jakimś zainteresować, w końcu w tym roku jest twój bal na zakończenie roku -powiedziała mama. 
Na śmierć zapomniałam o tym całym balu gdzie każda dziewczyna będzie chciała wyglądać zjawiskowo.W sumie mają rację przecież nie pójdę sama, chciałam bym spędzić ten czas z kimś ważnym dla mnie, może zapytam mojego przyjaciela i będzie po sprawie chociaż to już nie to samo jak z osobą którą się kocha.
- Macie rację, postaram się w tym roku.- powiedziałam i nagle wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem. Poszłam do swojego pokoju. Jak wygląda mój pokój? No cóż troszkę inaczej niż u normalnej dziewczyny. Mój pokój posiada jedną ogromną garderobę wraz z łazienką, pokój gościny a także moją wielką sypialne. W pokojach przeważnie jest dużo kwiatów i przeważa kolor biały,  także kolory jasne i zimne. Czemu takie kolory trudno mi powiedzieć. Przed snem postanowiłam że napiszę do mojej wiernej przyjaciółki jak ma wyglądać nasz jutrzejszy dzień.

 Do : ~Sasza~ 

Hejka słońce <3 Gotowa na jutrzejszy dzień ? :D

Od: ~ Sasza~ 

Hejka słoneczko ty moje <3 Oczywiście że jestem gotowa, ja nawet chyba spać nie pójdę.Jutro godzina 8:00 bądź gotowa,będę po ciebie. Ani minuty spóźnienia bo czekać nie będę hehe. A teraz Dobranocki kocico ty moja może królewicz twoich snów w końcu się zjawi haha <3

Do: ~Sasza~

Jaka ty zabawna jesteś, zobaczymy czy taka będziesz jak Mateusz znowu do ciebie zagada :p 

Od: ~Sasza~

Oj ja tylko żartuję :p i cichutko mi z Mateuszem ja prawie na zawał wtedy zeszłam :')

Do: ~ Sasza~ 

No okejj :p to do jutro słoneczko ty moje <3

Zapowiada się ciekawy rok z tą moją wariatką. Wiele razem przeszłyśmy i przyjaźnimy się prawie od zawsze. Lubimy wszystko to samo, jedyną rzeczą która nas różni to gust do chłopaków. No nic trzeba iść spać bo jak mówi że nie poczeka na mnie, to nie poczeka. 


Jeden MomentWhere stories live. Discover now