Prolog

4.6K 150 16
                                    

Prolog


Siedzę w ciemnym pomieszczeniu, jest cicho i ciemno, próbuję się poruszyć, ale mam związane ręce i nogi do tego mam opaskę na oczach i nie mogę ich otworzyć, chcę wydać siebie jakikolwiek dźwięk, ale mam zakneblowane usta. Poruszam się po raz kolejny najpierw ostrożnie, potem mocniej i mocniej. Siedzę na krześle i jestem skrępowana, nie wiem gdzie jestem i dlaczego tu jestem, chce się stąd wydostać więc wiercę się, aż krzesło przewraca się i ląduję na prawym boku. O dziwo upadek nie boli, czuje cos miękkiego i puszystego, zakładam ze to dywan, ale nadal nic mi to nie mówi.

Najbardziej w tym momencie chce się wydostać z miejsca w którym jestem. Próbuje sobie przypomnieć jak tu trafiłam, ale nic nie pamiętam, pieką mnie oczy i czuję, że opaska staje się wilgotna zanoszę się szlochem i brakuje mi tchu, ale nie jest mi gorąco więc pomieszczenie jest klimatyzowane. Coś się otwiera i ktoś wchodzi do środka, a potem zamyka drzwi na zamek. Słyszę kroki, za chwilę znowu głucha cisza - dźwięk milknie, wiem jednak że ten ktoś jest blisko. Słyszę szelest materiału i czuje oddech na swoim ramieniu- nachyla się nade mną. Czuję jak robi coś z moimi rekami, jednak nadal są związane, to samo z nogami i nie dotyka jedynie oczu i ust. Ręce ma ciepłe, a stanowcze ruchy jakie wykonuje świadczą o tym, że to może być mężczyzna. Obejmuje mnie ramionami i kiedy czuje je na sobie jestem pewna, że taki uścisk może mieć tylko mężczyzna. Stawia mnie w pionie, a potem stawia krzesło i sadza mnie na nim, potem wyciąga knebel z ust i pociera palcem po moich wargach. Drżę.

- Nie przywiązuj mnie do krzesła proszę - nabieram odwagi i odzywam się po raz pierwszy. Nie otrzymuje żadnej odpowiedzi jednak nie czuje, żeby wiązał mi ręce.

- Dlaczego tu jestem? Jak się tu znalazłam? Kim ty jesteś? Dlaczego nie mogę stąd wyjść? - zasypuje go gradem pytań.

Milczenie. Głucha cisza.

- Sama tu przyszłaś - słyszę seksownie zachrypnięty męski głos. Zastanawiam się czy w innych okolicznościach nie błagała bym żeby wziął mnie tu i teraz.

- Jak to - zapytałam zdezorientowana swoim zachowaniem i jego odpowiedzią. Jak mogłam sama tu przyjść i po co? A skoro naprawdę sama tu przyszłam to po jaką cholerę on mnie związał?

- Co ja mam z tobą zrobić Caty?

Zna moje imię. Kim on dla mnie jest?

- Jesteś tak seksowna, a zarazem taka uparta. Co ja mam z tobą zrobić?

Nic już nie rozumiem. Jestem seksowna - słyszałam to od nie jednego mężczyzny - ale on nie wie co ma ze mną zrobić. Jego głos doprowadza mnie do szaleństwa, a co by było gdybym go zobaczyła.

- Chcę ci sprawić przyjemność kochanie, ale ty ciągle uciekasz, wierzysz ludziom w to co o mnie opowiadają i nie chcesz ze mną rozmawiać. Nie miałem innego wyjścia, musiałem cie związać. Ciesz się, że nadal jesteś w ubraniu.

- Pokaż mi wiec jaki jesteś - nie mogłam się dłużej opierać, nie chciałam.

W tym momencie mężczyzna bierze mnie na ręce i gdzieś niesie, po chwili układa mnie delikatnie na łóżku i rozwiązuje nogi, a potem ręce.

- Nie ruszaj się - poucza mnie.


Ściąga mi opaskę z oczu, mrugam kilka razy i wpatruje się w jego twarz, jednak nie długo bo zbliża się do mnie i całuje namiętnie. Zaskoczona mrugam szybko, ale on całuje z taką intensywnością, że po chwili oddaje pocałunek i nasze języki odnajdują się we wspólnym tańcu, a jego ręce błądzą po moim ciele doprowadzając mnie do szaleństwa.

Give me a reasonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz