Nareszcie wolni

5 0 0
                                    

Przyjaciół ogarnęło szczęście jakiego dotychczas nie doznali, więc zatańczyli swój taniec radości, który wyglądał następująco: Unieśli ręce do góry i skakali w kółko, warto też dodać że radosnemu tańcu towarzyszyła piosenka "szalalalala...". Ale musieli przerwać taniec ponieważ Isabella chciała zrobić coś bardziej szalonego niż dotychczas. James powiedział że jego syn ma tatuaż taki jak on zawsze chciał mieć gdy Jack usłyszał zaproponował że wszyscy sobie zrobią tatuaż symbolizujący wolność.

- Super pomysł, ale skąd weźmiemy pieniądze - zapytała Sylvia.

- o to się nie martw mam trochę oszczędności ale zostały one na miejscu przy sobie mam tylko grosze.

- Przecież zostawiliśmy wszystkie rzeczy jak mogliśmy o tym zapomnieć - zmartwiła się Stacy.

- To znaczy że musimy tam wrócić i zabrać rzeczy ale tylko jedna osoba może iść.

- Kto na ochotnika?.

- To ja mogę iść - mówi Jack.

-To ja opowiem wam mój plan Jack wejdzie jako krzak...

- Przepraszam bardzo...ale jak ja mam to zrobić? - wzburzył się Jack.

- jeszcze nie opowiedziałem całego planu a ty już się wzburzasz...o tuż wyrwiemy pobliski krzak, będziesz musiał jakoś do niego wejść, myślę że nie będziesz miał z tym problemu, dzięki temu że będziesz wyglądał jak krzak nie zwrócisz na siebie uwagi.

- Teraz tylko musimy wyrwać krzak...

Przyjaciele wzięli się za poszukiwanie odpowiedniego krzewu, nie mógł być za duży ani też za mały, musiał odpowiadać rozmiarom Jacka i również nie wzbudzać podejrzeń.                                       W końcu znaleźli odpowiedni krzew.Jack tak szybko wskoczył do krzaka że przyjaciele nie wiedzieli gdzie się podział, włosów nie trzeba było ukrywać bo świetnie dopasowały się do widoków które były  wokół niego. Jack migiem wszedł do domu spokojnej starości aby zrealizować ich plan. Dzięki liście potrzebnych rzeczy, którą sporządzili jego przyjaciel doskonale wiedział gdzie poszukiwać poszczególnych rzeczy, nie było ich zbyt dużo więc zabranie ich nie zajęło zbytnio dużo czasu. Jack pomyślał że skoro spakowanie nie zajęło to dużo czasu to skoczy jeszcze do kuchni zabrać to i owo, gdy skończył już wszystko pakować wyszedł z budynku do swoich przyjaciół. Rozdał im ich rzeczy i uporał się ze zdjęciem tego okrutnego krzewu, w którym nie było mu do twarzy. W czasie kiedy Jack był na misji jego znajomi znaleźli rower, który był w stanie pomieścić nawet do dziesięciu osób, Wskoczyli na ich nowy pojazd i pojechali do najbliższego studia tatuażu kiedy wybrali wzór tatuażu wygodnie rozsiedli się w fotelach a tatuażyści wytatuowali im wybrane tatuaże, Stacy cały czas narzekała że to boli i nie wie po co się na to decydowała. Kiedy wyszli zadowoleni ze studia usiedli na ławce obok kawiarni i obmyślali co by tu dalej zrobić.


You've reached the end of published parts.

⏰ Last updated: Mar 22, 2020 ⏰

Add this story to your Library to get notified about new parts!

uniwersytet III wiekuWhere stories live. Discover now