Perspektywa Dylan
Gdy tylko zaparkowałem auto wyszliśmy z niego, a ja następnie je zamknąłem.
— Ile masz dzisiaj lekcji? — zapytałem Thomas'a patrząc na Niego
— 8 a ty? — odpowiedział z lekkim uśmiechem
— Tyle samo — odpowiedziałem — czekaj na mnie przed wyjściem okej? — zapytałem na co pokiwał głową
— Cześć Stary — powiedział Scott patrząc ze zdziwieniem na mnie i blondyna — I cześć... Thomas mam racje — zapytał na co Tommy pokiwał twierdząco głową
— Cześć bro — odpowiedziałem przybijając z chłopakiem piątkę — Tommy poznaj Scott'a. Scott poznaj Thomas'a — przedstawiłem
— Hejka — powiedział Tommy patrząc niepewnie na McCall'a
— Idziemy? — zapytałem chcąc rozluźnić lekko napiętą sytuacje
— Tak, ale ja idę pod swoją klasę — odpowiedział Tommy i nim ja lub Scott zdążyliśmy połapać co się dzieje blondyn zniknął w tłumie uczniów
— Widzę że udało ci się go złapać — zaśmiał się Scotty — Musisz mi wszystko opowiedzieć — zażądał na co oboje się zaśmialiśmy
— Wiesz znalazłem go w Lidlu — odpowiedziałem — postanowiłem że go podwiozę jednak tak naprawdę zawiozłem do siebie. Dowiedziałem się o nim co nieco
— I co dalej? — zapytał wyczuwając że to nie koniec mojej historii
— Pozwoliłem mu u mnie zamieszkać — dodałem wzruszając lekko ramionami. Scott przez chwile się nie odzywał wlepiając we mnie zdziwione spojrzenie
— Co? — zapytał
— Tommy mieszka u mnie — westchnąłem — ma trudną sytuacje w domu i postanowiłem że mu pomogę
— A co na to twoi rodzice? — zapytał na co ponownie westchnąłem — Wiedzą o tym?
— Nie. Ale mam zamiar ich przekonać — odpowiedziałem
— Oby ci się udało Romeo — odparł na co przewróciłem oczami
Lekcje minęły dość szybko. Gadałem sobie ze Scott'em na temat Thomas'a, a czasem widziałem blondyna gadającego na korytarzu z jakimś chłopakiem.
Gdy zabrzmiał dzwonek informujący nas, że mamy koniec lekcji wyszedłem ze Scott'em z klasy.
— Idziemy na pizzę? — zapytałem z nadzieją że chłopak się zgodzi
— W sumie czemu by nie — wzruszył ramionami — Thomas idzie z nami? — zapytał na co pokiwałem twierdząco głową — W sumie to fajnie
Po chwili znaleźliśmy się przed drzwiami wyjściowymi gdzie czekał już na nas Tommy.
— Chcesz iść z nami na pizzę? — zapytałem bez zbędnego owijania w bawełnę
— Jeśli to nie problem — odpowiedział patrząc na mnie i Scott'a
— Oczywiście że to nie problem — odpowiedział mój przyjaciel wysyłając uśmiech blondynowi, który niepewnie go odwzajemnił
— To mogę jechać — odpowiedział
We trójkę ruszyliśmy na parking. Ja i Tommy wsiedliśmy do auta, natomiast Scott wsiadł na swój motorek.
Następnie skierowaliśmy się do pizzeri.
— Co zamawiamy? — zapytałem gdy byliśmy już w środku
— Peperoni? — zapytał Tommy na co ja i Scott uśmiechnęliśmy się do siebie
— To idę zamówić — odpowiedziałem po czym wstałem i ruszyłem do „recepcji". Zamówiłem dwie średnie pizzy po czym wróciłem do Thomas'a i Scott'a.
Przegadaliśmy ze sobą cały czas oczekiwania oraz przy jedzeniu. Cieszyłem się że Tommy złapał dobry kontakt ze Scott'em.
— To jedziemy do mnie? — zaproponowałem na co pokiwali radonie głowami.
— Dobra tylko wcześniej wpadniemy do sklepu okej? — zapytał Scott na ci wysyłałem mu wzrok mówiący „czytasz mi w myślach bro"
Ponownie ruszyliśmy do naszych wspaniałych pojazdów.
Ustaliliśmy że to Scott pójdzie po jakieś żarełko, a ja i Tommy zostaniemy w aucie.
— I co myślisz o Scotcie? — zapytałem kierując swój wzrok na blondyna
— Jest miły — odpowiedział kierując swój wzrok zza okno
Westchnąłem cicho widząc że raczej więcej mi nie powie.
Po chwili jednak usłyszałem ciche „pimp". Wyjąłem telefon z myślą że to Scott... jednak bardzo się pomyliłem...
Od nieznany numer:
Zostaw Thomas'a bo inaczej cię znajdę...
———————————
Rozdział specjalnie dla _kisiel_malinowy_ by nie było jej smutno♥️
CZYTASZ
Boy with my Dream [Dylmas]✔️
FanfictionDylana od kilku miesięcy nękają koszmary w których widzi blondyna. Co się stanie jak pierwszego dnia szkoły zobaczy takiego samego chłopaka jak w Jego snach? Pobocznie: Scissac