Prolog

67 4 0
                                    

Nazywam się Anlie ,mam prawie 19 lat. jestem na studiach gastronomicznych, jednak moje życie nie układa się zbyt dobrze .Od urodzenia byłam poniżana przez rówieśników .Przez mój niecodzienny wygląd czarno-złote oczy, lekko zaostrzone kły które muszę piłować i białe włosy które farbuje na brązowo. rodzice od 11 lat biją mnie, uważają że jestem dziwna i że na to zasłużyłam nie chcą mnie pokazywać znajomym dlatego prawie cały czas siedzę w pokoju. Od dwóch lat uczę się sztuk walki .dzisiaj są moje 19 urodziny, dostałam od rodziców plecak pełny rzeczy do przetrwania w lesie .Wiecie od zawsze fascynowało mnie biwakowanie ,dlatego niedługo planowałam wyruszyć na taki biwak z racji tego że nie daleko naszego domu rozciąga się spory las. zaczęłam pakować mój nowy plecak włożyłam tam  : lina ,ostrzałka ,multitul, zapałki, mnóstwo jedzenia długo terminowego, kompas , duży zapas wody leki , bandaże , książki z różnymi gatunkami grzybów i roślin jadalnych i nie jadalnych ,zapasowe ubrania nie przemakalne śpiwór płachta na ziemie ,garnek , sztućce mnóstwo klusek i ryżu latarka i mnóstwo zapasu baterii do tego dopakowałam telefon ,power bank ,ciuchy i mój nóż i wiele książek kucharskich oraz Audibook będę miała się czego uczyć . zeszłam na dół

-mamo idę na biwak wiesz że już od dawna o nim marzyłam nie będzie mnie parę dni mam wszystko telefon naładowany poradzę sobie- powiedziałam pełna ekscytatcji

- ta jakby mnie to obchodziło idź i możesz nie wracać wiesz co cię czeka jak wrócisz-odpowiedziała zobojętniałym tonem

Po tych słowach nic nie powiedziałam tylko wyszłam .po 15 minutach doszłam do lasu . zajeło mi jeszcze trochę żeby dojść do miejsca gdzie chciałam się rozbić więc musiałam się uwinąć zanim zrobi się ciemno . szłam prosto przez las nie patrząc za bardzo pod nogi kątem oka zauważyłam  tylko krąg niebieskich grzybów postanowiłam go zignorować. idąc dalej w las zauważyłam jednak zmianę roślinności, nie byłam już w tym samym lesie do którego weszłam.

-świetnie no i się zgubiłam -powiedziałam sama do siebie .ciesząc się  z tego że  zabrałam mój plecak

rozbiłam się w tym miejscu. przez trzy dni a to zwiedzałam okolice a to trenowałam jednak trzeciego dnia spotkałam kogoś i od tego się wszystko zaczęło.

Lament BansheeWhere stories live. Discover now