Rozdział III
Przygody z Agnieszką
Byłyśmy w parku usiadłyśmy na ławeczce, zaczęliśmy gadać o chłopcach z naszej klasy. Nagle Aga wzięła wyjęć coś z kieszeni byłam zdziwiona bo po raz pierwszy widziałam te pudełko. Zapytałam się
-Ej co to jest?
Agnieszka zaczęła się śmiać i rozpocząć
-Papierosy, nie widziałeś nigdy czegoś takiego?
Nie chciałam robić z siebie takimi idiotki, wiec powiedziałam
-widziałam ale po prostu przewidziało mi się i myślałam ze to jest coś innego.
Agnieszka się zaśmiała i odpaliła papierosa, zaczęła iść palić. Po chwili się mnie spytała czy chcę i ja odmówiłam, mówiłam ze o zdrowie dbam. Nagle zobaczyliśmy straż miejską i zaczęliśmy uciekać, a oni nas gonili. Przeskoczyłam przez płot. Ale jakoś udało się nam uciec. Czułam wtedy taką adrenalinę. Że aż powiedziałam dla agi.
-Dobra będę szczera nigdy nie piłam ani nie paliłam. Po prostu nie mogłam ciągle byłam pilnowana ani mnie nie korciło.
Agniecha popatrzył się na mnie jak na debilne. Uśmiechnęła się i dostępna
-Dobra zrobię coś złego ale masz jednego. Podpalasz ciągniesz i wypuszczasz.
Było to nie dobre mało się nie zrzygałam. Ale posmakowało mnie po tym pierwszym, od stresowałam się zapomnieć o tym, co się dzieje, i o tym, co się dzieje dookoła mnie, a szczególnie o korkach z wosu. Pod koniec dnia, gdy już chciałem iść do domu wydarzyła się pewna rzecz ..... Dokładniej do tato zadzwonił do mnie i powiedział abym jak przejść przyszedł do domu, przestraszyłam się bo myślałam że to chodzi o mamę. Ale prawda była inna
Rozdział IV
Od małego byłam oszukiwana
Pewnie większe po drugim szczeblu są domyślać ze Patrycja do mojej siostry, ale niestety do nie prawda. Byłam o wyszukiwanie przez wszystkich a szczególnie ciocie, wujków, i moi rodzice, których uznawałam za nich przez tyle lat. Ale pewnie ciekawi cię to jakimś się się dowiedziałam o tym. To było tak zadzwonił do mnie Krystian. I powiedział abym przyszedł już do domu. Myślałam ze chodzi o Kaśkę, ale nie chodziło, o mojej mamę... Patrycja gdy miałam 5 lat zginęła w wypadku samochodowym. A Krystian i Katarzyna to moi dziadkowie. Po tym wszystkim poszłam na dwór i zadzwoniłam, do Agnieszki, aby wyszła na dwór się spotkać. Spotkałyśmy się i zaczęliśmy ją o tym opowiadać a ona nagle wystrzeliła to tym historii.
-No nieźle, wiem, jak ci pomóc chociaż do klubu napijemy się i zapomnimy o wszystkich tych problemach.
Zgodziłam się, ale bardzo tego żałowałam, ponieważ szybko odleciałam i robiłam rzeczy o których teraz wstyd pisać. Ale aga naprawdę okazało się ze jest super, bo większość ludzi mnie zostawiło w klubie, i powiedziało autor: –Radź sobie sama.
Ale ona nie jest zrobiona, wyprowadziła mnie z klubu i chciała zaprowadzić do domu, ale na nieszczęście policja spotkała się i zabrali nas na komisariat. Zadzwonili po moim dziadka, on dzięki bogu pogadał tak, że nic nam nie zrobili. Rano gdy wstałam śniadanie na mnie czekało i na aby dać mi kazanie, ale jakoś dziwnie nie zrobił tego. Ale wiadomo, że musiał skomentować do.
-Jak jestem kac jest? Wiadomości bo ledwo stałaś. Idź spać ja pojadę do mamy i jej tego nie powiem.
Ja byłam lek wstawiona głowa mnie bolała mocno. Ale zrozumiałam co Krystian do mnie powiedział. Wiec mu odpowiadam.-Tak jest kac, weź to było chwilo zadumo wypiłam moja mama nie żyje, a co obudziła się kaska.
Dziadek posmutniał. Ale zrozumiał mnie. –Tak obudziła się, ale jest bardzo w złym stanie, i akurat to ona wymyśliła, żeby ci powiedzieć o naszej wierze, myśleliśmy, że będziemy lepiej, jak się dowiemy o Patrycji, ale podobnego działania w błędzie za to cie bardzo przepraszamy. Ale byłaś wtedy bardzo mała, nawet jej w zasięgu, nie widziałem bo ona myślała tylko o imprezach daliśmy jej za dużo wolności.
Ja przerwałam mu –Dobrze nie tłumacz mi się będzie na czas.
On pojechał do babci a ja zostałam w domu, a nie chciałam żebyś zobaczył mnie w takim stanie, ale teraz tego żałuje. Wiem wiele rzeczy żałuje w swoim życiu. Ale są też bardzo zadowoleni. Ale wróćmy do tego co się dzieje po pojechaniu Krystiana. Zadzwoniła do mnie aga ze będzie za chwile u mnie. Ja się ogarniałam nie słyszałam ze telefonu dzwoni. Dopiero po 10-ciu minutach oddzwoniłam i było już za późno....
YOU ARE READING
Moje przygody w Liceum Rozdział 3,4
Mystery / ThrillerSylwia przez wypadek Katarzyny nie może się skupić, Ciągle myśli o patrycji. Ale prawda wyszła na jaw. Bohaterka zaczyna zaprzyjaźniać się bardziej z Agnieszką.