...

45 2 0
                                    

Budzę się i już po chwili zasypiam.  Nie wiem co się dzieje. Nie wiem gdzie jestem. Nie wiem kim jestem. Nie wiem co tu robię. Nie wiem jak tu trafiłam. Patrzę. Wszystko jest rozmazane.Słucham. Ale nic nie rozpoznaje. Chwila czy to on?

- Noa? -pytam słabym głosem, mrużąc oczy, aby lepiej widzieć.  

Spanikował. To on na pewno. Zauważyłam w ostatniej chwili węża na jego nodze, zanim ktoś przyłożył ponowie mi tą szmatkę do twarzy. I odpłynęłam. Znowu.

...

-Który to już dzień Magda?- zapytała cicho Kaja

-Nie mam pojęcia.- odpowiedziałam równie cicho

-Jak myślisz czym oni się zajmują? I kiedy w końcu nas wypuszczą?- mówiła przez łzy

Nie odpowiedziałam bo nie wiedziałam co mam jej powiedzieć. Siedzimy tu już jakieś dwa tygodnie a może i nawet dłużej.Przetrzymują i wykorzystują. Pomyślałam,że to ironia, wszystko się powtarza. Dlaczego my? Czemu znowu to samo się dzieje? Dlaczego nie możemy normalnie żyć? Co oni chcą zrobić? Czy ON ma coś wspólnego z tym?

Nie widziałam go od tamtej pory. Nie pokazywał się tutaj. A może to nie był on? Może mi się tylko wydawało? A co jeśli to naprawdę on i to jego szajka?

Z zamyśleń wyrwały mnie kroki zbliżające się do pomieszczenia, w którym byłyśmy przetrzymywane. Kaja wstrzymała oddech i patrzyła na mnie. A ja patrzyłam na drzwi. Ktoś wsadził klucz do zamka i przekręca nim. Drzwi się otwierają. I staje w nich ten obleśny facet. Przyszedł po jedną z nas. Znowu. Znowu to samo. Tym razem zabrał ją nie mnie.

-Nie proszę! Zostaw mnie, nie rób tego.- krzyczała przestraszona dziewczyna

-Zostaw ją!- krzyczałam kilka razy ale to nie pomogło

Później słyszałam tylko płacz i krzyki Kaji. Nie mogłam tego wytrzymać. To było okropne. Miałam świadomość tego co oni jej robią, to było okropne nie móc jej pomóc. Byłam w tamtym momencie bezsilna. Historia się powtarza. Cóż za ironia...

Weaknesses give us strenghtWhere stories live. Discover now