Nienazwana część 1

31 3 3
                                    


Kiedy w podstawówce, z powodu mojej nieśmiałości byłam dręczona przez rówieśników, straciłam całą moją pewność siebie. W liceum jednak pracowałam na tyle mocno i często, aby dostać się do mojego upragnionego liceum dla bohaterów, że okres gimnazjalny spędziłam samotnie na treningach. Nie miałam znajomych, jednak nie przejmowałam się tym. Skupiłam się tylko na osiągnięciu mojego celu. I udało mi się. Dostałam się na egzamin wstępny. Pisemny zdałam bardzo porządnie, jedynie na praktycznym niesamowicie się stresowałam. Bałam się, że nie jestem wystarczająco dobra. Dodatkowo mój dar nie nadawał się do walki z istotami nieżywymi, które mieliśmy pokonać. Wiedziałam, że mój quirk wymazywania pamięci i wpajania dowolnego kłamstwa nie przyda mi się do walki, więc postanowiłam zaryzykować i wykorzystać kilkoro uczniów znajdujących się wraz ze mną na arenie. Wymazywałam im chwilowo pamięć i dzięki temu niszczyli maszyny jedna po drugiej. Oficjalnie punkty należały do nich, ponieważ użyli własnego daru, ale liczyłam, że mój potencjał zostanie wzięty pod uwagę. Moja siostra, która uczyła się tutaj, powiedziała mi o komisji, która dodaje punktów. Zniszczyłam także kilka robotów własną siłą, ale nie byłoby to tak efektywne gdybym nie zaryzykowała użyciem innych.

Kilka dni po egzaminie przyszła do mnie paczka z UA. Nie wahałam się ani sekundy i otworzyłam ją. Zobaczyłam mały spodeczek, który położyłam na podłodze, a z niego wydobył się hologram Symbolu Pokoju. W żółtym garniturze oznajmił uroczyście, że dostałam się do Akademii mimo niewielkiej ilości punktów zdobytych przez samą mnie. Stwierdzili, że mam niezwykły potencjał i powinnam rozwijać go w ich szkole. Okazało się, że będę chodziła do klasy 1A.

Po kilku miesiącach, kiedy Aizawa-sensei powiadomił nas o szkoleniu w USJ nie mogłam się doczekać. Mój quirk wciąż sprawiał mi problem w niektórych warunkach, więc był to idealny moment, aby znaleźć techniki walki w różnych położeniach

Kiedy dwójka nauczycieli wytłumaczyła nam zasady, każdy rozszedł się do wybranych przez siebie miejsc i zaczęliśmy ćwiczyć. Jednak niespodziewanie na środku areny pojawiła się duża chmura fioletowego dymu, z której wyjrzała głowa niebieskowłosego chłopaka z ręką na twarzy. Zaraz potem usłyszałam tylko krzyk Eraser Head'a, mówiący, że to Liga Złoczyńców. Zaraz pojawili się członkowie tej grupy stawiający nam czoła w walce. Kiedy razem z innymi uczniami pokonałam tych przeciwników, którzy znajdowali się najbliżej mnie, zobaczyłam w jak opłakanym stanie jest Aizawa-sensei. Pobiegłam mu na pomoc niewiele myśląc. Wraz ze mną zebrali się tam także Bakugo, Deku oraz kilku innych uczniów i zaczęliśmy walkę. A przynajmniej staraliśmy się dać nauczycielowi spokojnie dojść do siebie, przekazując go w ręce Tsu oraz Minety, którzy mieli zanieść go do Recovery Girl. W pewnym momencie, niespodziewanie Nomu uderzył w ziemię, odpychając nas swoją siłą do tyłu. Przez przypadek wpadłam na kogoś, ale z racji, że byłam tyłem do tej osoby, nie wiedziałam, kto to. Przeprosiłam tylko i chciałam iść znów walczyć, jednak osoba ta trzymała moje przedramię. Zauważyłam, że niesamowicie starał się używać czterech palców, a piąty, którym był środkowy zaplatał na wskazującym. Dopiero wtedy spojrzałam na jego twarz. Była blada. Oczy były przeszywająco czerwone. Najbardziej charakterystyczna część jego wyglądu to niebieskie włosy i ręka na twarzy. Był to przestępca. Zaraz potem ten złoczyńca potrafiący tworzyć portal zawołał go imieniem „Shigaraki" i krzyczał, aby kierował się w jego stronę. Mimo że próbowałam się wyrwać, zabrał mnie ze sobą i wszedł do portalu.

Przez chwilę podczas przechodzenia panowała ciemność, potem widok był rozmazany, jednak chwilę później widziałam wyraźnie niewielki barek z półką na alkohole z tyłu. To musi być ich baza. Tylko dlaczego Shigaraki mnie tu zabrał?

Wciąż trzymając moje przedramię posadził mnie na krześle przy barku.

- Podaj mi kajdanki Kurogiri – zwrócił się do mężczyzny od portali, potem przeniósł swój wzrok na mnie. - póki Ci nie zaufam nie pozbędziesz się ich.

Shigaraki Tomura x Reader/OC | ✓Where stories live. Discover now