01.01.1998
Drogi pamiętniku!
Dzisiaj rozpocząłem wędrówkę po przygody. Ze skrzynki spakowałem najpotrzebniejsze rzeczy takie jak miecz, kamienny kilof do wykopywania diamentów oraz trochę jedzenia. Zniszczyłem także łóżko i wyruszyłem w świat.
Idąc napotkałem się na wioskę villagerów. Byli bardzo gościnni. Dali mi na drogę trochę pieczonych ziemniaków oraz emeraldy. Co za wspaniali ludzie!
Mijałem wiele biomów, które skrywały różne tajemnice, jednak w końcu doszedłem na równą polanę. Ponieważ się ściemniało, postanowiłem rozłożyć łóżko i przespać się. Po kilku chwilach nastał dzień i mogłem dalej wędrować.
Nagle usłyszałem szelest. Myślałem, że to jakiś straszny mob, ale okazało się, że to tylko piesek. Jako że po krótkiej walce zdobyłem kości, postanowiłem go oswoić. Od teraz wędrować będę z nowym towarzyszem.
Zobaczymy co spotka mnie jutro, dowidzenia pamiętniku!
CZYTASZ
Pamiętnik Steva
HumorZobacz jakie przygody spotkały Steva w czasie jego przygody po świecie przygód