Kjebab i pan czekolada jedli latarke, gdy ni z gruchy ni z pietrychy, z lampy wypadł rzempik.
--AAAAAAAAAAAAAAAAAA
--CZEGO DRZESZ DUPE RZEMPIK - Krzykn0ł KJEBAB
--PAN CZEKOLADA MUSI ZE MNOM PUJSIĆ!! 1 !!!!11!
Rzempik złapał za peni- TFU! Za noge pana czekolade i wZIOOOOŁ go do swojego tramwaju. Pan Czzzzzzeeeeekkkkkooooolllllaaaaaadddddaaaaa był przestraszony.
--RZEMPIK ZOSTAW MNIE - krzykneła czekolada - CO CI ODPIERDALA?!?!?!?!?!/1/1/1//??
--to WASZNE!!111!!11!!!!!111111111111111111
nagle ich pogaduche przerwała świnia
(C.D.N) dfhfhfhfujf