- Aha.. -odpowiedziałam na ogłoszenie o sprzedaży konia.
-Zapytałam cię tylko czy ładna...
-Kasia proszę no!
-Mh... - coraz bardziej smuciło ją moje podejście do koni.
Nie rozumiem co ona w nich widzi-Muszę już iść, pa! - pożegnałam się z Kasią i poszłam zająć się swoimi sprawami. Miałam lekcję hip hopu, na lekcji nie było za dobrze, skończyła się tak szybko jak się zaczęła, ponieważ niestety nasza pani od hip hopu nie miała już funduszy na opłacenie wynajmu hali, więc wróciłam do domu i rzuciłam się na łóżko.
-AAAAAA!
-NO CO TY JEJ ROBISZ! - Denerwowałam się
-Jak jesteś taka mądra to sama ją uspokój
(Zobaczyłam konia, nie rozumiałam do końca co ja robię, chyba uspokajałam konia, klacz czy jakoś tak, dziewczynkę)
-mh...
(Nie wiedziałam co to za dziewczyna, wydawała się podobna do Kasi...)Obudziłam się rano z bólem głowy. Na szczęście były wakacje, zwariowała bym gdybym miała iść teraz do szkoły...
Ktoś do mnie dzwonił, nie myśląc odebrałam telefon--Halo?
--Halo czy to Laura Crimson?
--Tak słucham?
--Czy chciałaby pani kupić młodą klacz..
--Nie chcę żadnych koni, dowidzenia.
Znowu mnie zamórowało.
Zdecydowałam że pójdę na spacer, na polanę i odpocznę od tych wszystkich problemów, nawet jeśli to błachostki.
Usiadłam na polu i otworzyłam swoją ukochaną książkę na stronie 99.
Mój spokój nie trwał jednak długo- HEJ STÓJ!
-NO ZŁAP JĄ JAK NAM UCIEKNIE SZEF NAS ZABIJE
-JAK NAM UCIEKNIE TO NIE BĘDZIE CO NA OBIAD~co?~
Prosto na mnie, biegła izabelowata klacz, z białą cudowną grzywą, taka jak w moim śnie, jej oczy wyglądały na tak przerażone...
Hej wam! Powracam z przerwy.
Jak wam się podobało to krótkie wprowadzenie, chcecie kolejną część? Dajcie znać, każda gwiazdka to motywacja!!!! Do zobaczenia! 13.04.2020r.
CZYTASZ
Nie uciekaj
AdventureDziewczyna która nie nawidzi koni, musi zetknąć się z biednym stworzeniem, które jest niestety przeznaczone na rzeź, jeśli nie poradzi sobie ze swoimi uprzedzeniami, biedne, niczego nie winne zwierze stanie przed drzwiami do śmierci