1🍓

155 10 12
                                    

Pewnego spokojnego dnia Todoroki siedząc na ławce w parku razem z Deku, poczuł nagły i dotąd nie znany przez niego, bardzo nieprzyjemny ból brzucha. Na początku nie zwrócił na to zbytnio uwagi, ale po jakimś czasie ból zaczął się lekko nasilać, a on nie chciał o tym mówić Deku, ze względu na to, że pewnie by się tym zainteresował i zaczął wymyślać swoje teorie,  wmawiając mu od czego mogło się to wziąć. Nie mówiąc o niczym chłopakowi, Todoroki zaproponował niezwłocznie powrót do ich wspólnego mieszkania znajdującego się niedaleko stąd. Deku zdziwił się jednak dlaczego mają tak szybko wracać, skoro dosyć niedawno tu przyszli, ale jednak nie pytał o nic bo pomyślał, że może chłopak mógł czegoś zapomnieć czy coś w tym stylu.
W trakcie drogi do domu Todoroki starał się żeby zielono włosy nie zauważył, że coś mu dolega. Zaplanował sobie już, że po powrocie do ich mieszkania spróbuje znaleźć szybko tabletkę przeciwbólową, tak żeby Deku nie zauważył i na dłuższy czas mieć spokój od udawania, że wszystko jest dobrze.
Po wejściu do mieszkania Todoroki szybkim krokiem udał się do kuchni, by w jednej z szafek poszukać tabletek, które jak myślał powinny się tam znajdować. Deku który zmierzał za nim na tyle wolniej, że mógł nie zwrócić uwagi na to, że chłopak sięga do szafki, nagle usiadł na krześle znajdującym się w salonie zaraz obok kuchni, co było korzystne dla Todorokiego i pozwoliło mu na bardziej staranne i bezstresowe szukanie po szafkach jednego małego pudełka tabletek, które było mu teraz niezbędne. Chłopak nie lubił mówić nikomu o swoich problemach i dolegliwościach, nawet jeśli był to zwykły ból brzucha, który może się zdarzyć dosłownie każdemu. W końcu znalazł upragnione tabletki w plastikowym opakowaniu, które było schowane dość głęboko w szafce, w której znajdowało się dużo innych leków, które w tej chwili w ogóle go nie interesowały. Wyjął z pudełka jedną z małych tabletek i połknął ją, następnie popijając wodą z kubka stojącego na blacie, wypełnionego do połowy cieczą, który pozostawił tu jeszcze przed wyjściem z domu.
Mógł odetchnąć z ulgą, ponieważ nie musiał już ciągle sprawdzać, czy Deku przypadkiem nie zmierza w jego stronę, lub zbytnio nie przykuwa wzroku do otwartej kuchennej szafki, z której jeszcze kilka minut temu została wyjęta ponad połowa zawartości. Chociaż wiedział, że lek zacznie działać dopiero za jakieś piętnaście minut , to nie przejmował się już bólem brzucha ze względu na to, że udał się do innego pokoju, by nie zwracać na siebie uwagi Zielonowłosego.
Jedyne co raczej niepotrzebne to myśl o tym dlaczego właściwie odczuwa ból, skoro nie ma niczego co mogłoby być jego przyczyną. Poza tym zaniepokoił go fakt, że nigdy wcześniej nie odczuwał podobnego bólu, owszem czasami bolał go brzuch, ale nie w taki sposób jak teraz.
Po upływie niespełna dwudziestu minut Todoroki czuł się już zupełnie dobrze i nie widział niczego, co stałoby mu na przeszkodzie w normalnym funkcjonowaniu, a w tym nie unikaniu współlokatora będącego jednocześnie jego drugą połówką. Nagle zdał sobie sprawę, że całe to jego zachowanie nie było ani trochę normalne. Najpierw chciał w szybki sposób wrócić do mieszkania, a następnie przez prawie pół godziny,  aż do tej pory unikał Deku, który pewnie teraz albo zajmuje się swoimi sprawami, albo co gorsza  zastanawia się o co chodzi w tym niecodziennym zachowaniu. Zielonowłosy wiedział dobrze, że jego chłopak nawet z nim nie lubił nigdy dzielić się informacjami o tym czy coś mu dolega, lub nawet w przypadku kiedy miał przez coś pogorszony humor, a on mógł w jakiś sposób wpłynąć na jego poprawę.
W końcu Todoroki wszedł do pokoju, w którym obecnie przesiadywał Deku wpatrzony w telefon z widocznym znudzeniem na twarzy. Nie wyglądał na osobę która podejżewałaby jaka mogła być przyczyna dziwnego zachowania współlokatora. Z resztą Todoroki sam nie wiedział czemu zastanawiał się, czy chłopak myśli o tym co się wydarzyło, skoro niecodzienne zachowanie w tak małym stopniu odbiegające od normy, było dość błahym do tego powodem. Po podejściu bliżej zielonowłosego, chłopak usiadł obok niego, a Deku od razu zaczął coś do niego gadać, jednak w żadnym zdaniu nie poruszył tematu jego dziwnego zachowania wobec niego. Obydwoje zauważyli w końcu, że dość dużo czasu spędzili na wspólnej rozmowie i za oknem zaczęło się już ściemniać co oznaczało, że z pewnością jest już dosyć późno względem tego, że jest środek lata, a o tej porze roku słońce zachodzi z regóły po dwudziestej. Rozmawiali ze sobą jeszcze przez chwilę, po czym każdy z nich wziął prysznic, by następnie udać się do wspólnego łóżka i przynajmniej spróbować zasnąć.
Minęło kilka godzin odkąd Deku już spał, a Todoroki dalej nie mógł usnąć z nieznanych mu tak naprawdę powodów. Zwykle nie miał problemów z zasypianiem, a nie wypił dziś dużych ilości kawy, której zazwyczaj potrafił pochłonąć dość dużo jak na osobę w jego wieku. W pewnym momencie pomyślał, że to stres wywołany dzisiejszego dnia, przez zwykły ból brzucha, który już od dawna mu nie doskwiera, mógł zadziałać na niego w ten sposób.
Chłopak nie spał jeszcze przez jakiś czas, aż w końcu coś zmusiło go do położenia się na miękkiej poduszce w aksamitnej poszewce i zaśnięcia dosłownie kilka minut po tym jak zrobił się śpiący

Ok🍓🍓🍓

jest prawie 1000 słów więc wsm nie najgorzej... Następny rozdział będzie dosyć psychoaktywny

🍓Truskawkowe dni Todorokiego🍓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz