,,3"

38 6 0
                                    

To nie jest cytat, ale zabawna historyjka z życia.

Byliśmy na polu. Pierwsze tygodnie kwarantanny, i większość osób jeszcze korzystała z spacerów z psem, czy zwykłą szansą na wyjście na podwórko/pole/dwór, co kto ma.
Mój jakże genialny i bardzo kreatywnie pomysłowy brat kazał mi i tacie grać z nim w chowanego. Ja sie zgodziłam, bo nie miałam co innego do roboty, a tata nie miał wyboru.
Jak zwykle ojciec miał liczyć, ze względu na mój wzrost, i brak wielu kryjówek nie miałam zbytnio gdzie się ukryć. Więc położyłam się na trawie pomiędzy altaną, a małymi krzaczkami i drzewkami, które jak normalnie stoję sięgają mi tak do jednej czwartej nóg, ale jak się położyłam, to zasłoniły mnie od strony kurnika, co nie zmieniało faktu, że nadal byłam widoczna i miałam ubraną białą bluzę.
A mój tata, jak skończył liczyć, chodził obok mnie, przechodził naprzeciwko, i nic. Dopiero kiedy usiadłam to mnie zauważył.
Podobna sytuacja, była w ,,następnej turze/rundzie", jak zwykle ojciec musiał znów liczyć.
Tym razem poszłam za dom, usiadłam przy płocie za gałązkami krzaka, przez które można było normalnie wzrokiem przebić, nie były gęsto obok siebie, były między nimi liczne, szerokie szpary.
Tata skończył liczyć, i zaczął szukać. Ja sobie siedziałam pod tym płotem, i gdyby nie brat to może siedziałabym tam do dziś. Bo tata znowu mnie nie widział, przechodził obok, zaglądał za choinkę, na przeciwko mnie, i nic. Jak znalazł srajmona, to on mu ,,pomógł" szukać. A tak naprawde poprostu poszedł za dom i mnie zobaczył.

Mój tata ma lekkie wady wzroku i nosi okulary, ale żeby aż tak coś nie tak miał ze wzrokiem, to nie.

XDDDD kocham wspominać tamte wydarzenia. Mam nadzieje że wszystko opisałam zrozumiale.

Cytaty TatyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz