amarylis

4 0 0
                                    

Ubrana w ciasne jeansy i ciemną bluzę wyszła z mieszkania zakładając znoszone trampki. Już dawno powinna kupić sobie nowe, jednak wolała oszczędzać na czynsz. Poza tym lubiła je.

W drodze do szkoły słuchała piosenek zespołu Nickelback, które pomagały jej zachować dobry nastrój. To nie tak że nie lubila szkoły, po prostu nie znosiła sposobu, którym przekazywano wiedzę. A lubila ją zdobywać. Nawet lubila ludzi z tej placówki, chociaż często nie lubila ich zachowania.

Cieszyła się że nie miała daleko do szkoły, chociaż mogła kilka przystanków podjechać. Jednak nie robiła tego za często. W przyszłości pewnie by sobie nie wybaczyła, że jedzila zatłoczonym środkiem transportu publicznego, zamiast mijać rozkwiecioną łąkę i sklepik, z najlepszymi lizkami pod słońcem.

W szkole większość osób ja lubiło i nawet miała bliższą koleżankę Charlotte, jednak nie była to przyjaźń. Po prostu dobrze im było ze sobą. A Alyson to odpowiadało. Dobrze dogadywała się także z chłopakami, ale nie wiedziała jak bardzo jest ładna. A byla piękna. Większość chłopaków odwracała się za nią, jednak ona nawet nie była tego świadoma.

Miała zdecydowanie niskie poczucie własnej wartości.

ciche noce i kwiaty Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz