16

569 37 3
                                    

#niesprawdzony
__________________

Weszłam roześmiana do domu gdzie pomieszkujemy tymczasowo i zmieniając adidasy na kapcie pokierowałam się do wnętrza domu. Zaraz za mną szła Donia, Kasia i Marta. Uśmiechnęłam się do chłopaków śledzących na schodach i weszłam do kuchni.

- Czcigodna pani błagam serdecznie zrób nam coś do jedzenia - spoglądam rozbawiona na Krzycha i kręcę głową.

- Błagam cię nawet ja - spoglądam na Karola z uniesionymi brwiami i opieram się tyłem o blat.

- Ostatnim razem jak wam coś ugotowałam to wyśmialiście mnie i wzięliście jedzenie wersow. Już wam jej kuchnia nie pasuje? - pytam rozbawiona widząc proszące miny chłopaków.

- Błagam cię ja... Ja twój ukochany przyjaciel Jakub Patecki. Kupię ci cholera wszystko co chcesz i proszę - widząc jak Kubuś klęka przede mną składając ręce jak do modlitwy wybucham śmiechem.

- Na co macie ochotę? - pytam na co chłopaki wydają z siebie okrzyk radości i chyba mają zamiar się na mnie rzucić jednak wyciągam ręce przed siebie krzycząc donośne "nie". - Jestem kobietą nie facetem. Moje ciało nieprzeżyło by takich mamutów - odwracam się w stronę lodówki i przyglądam się jej wnętrzu.

- Co robicie? - przewracam oczami słysząc cukierkowy głos wersow. Zaraz za nią do środka weszła Monia, której niecierpie równie mocno co różowowłosej.

- Blanka robi nam jedzenie - mówi Kuba patrząc jak krzątam się po kuchni.

- Ale przecież ja zrobiłam wam jedzenie - oburza się dziewczyna.

- Ach no tak... ale ona zrobi nam jadalne jedzenie - poprawie się Patec dając nacisk na słowo "jadalne".

- Moje też jest jadalne - wykłoca się na co wzdycham rozdrażniona i z całej siły uderzam ręką w blat.

- Możecie się chociaż przez resztę dnia nie kłócić? - krzyczę na co wszyscy spoglądają na mnie zdziwieni, tak nawet Sowa. - Najwidoczniej chłopcy nie lubią twojej kuchni i musisz się z tym pogodzić więc daj już spokój i przestań robić aferę o nic do cholery. Masz wieczne pretensje do nas wszystkich. Dziewczyno świat nie kręci się wokół ciebie i czas żebyś dorosła czego najwidoczniej nie umiesz zrobić... - chciałam powiedzieć coś jeszcze jednak ugryzłam się w język i opuściłam głowę w dół. - Wybaczcie - szepcze i wracam do gotowania nie odzywając się już słowem.

~*~

- Wszystko okej? - spoglądam na Łukiego i posyłam mu blady uśmiech.

- Na jak wielką zołze wyszłam przed fanami Karola? - pytam cicho na co Wujaszek uśmiecha się lekko i macha reką.

- Nie przejmuj się fanami - mówi siadając obok mnie. - Obstawiałem z Pateckim kiedy wybuchniesz i powiesz jej co myślisz. Patec obstawiał następny tydzień, ale byłem bliżej. Wygrałem trzysta dolców - mówi nim zdąże zapytać.

- Gratulacje - uśmiecham się lekko.

- Prędzej czy później ktoś by wybuchnął i jej to powiedział. Nie przejmuj się tym - kiwam głową i wzdycham cicho. Chcę coś powiedzieć jednak żadne słowa nie wydobywają się ze mnie. - Nie siedź za długo bo jeszcze nam się przeziębisz - kiwam głową i wpatruje się w dal na LA.

____

/Komentarz mile widziany tak samo i gwiazdka!

LOTTA LOVEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz