Megan
Szłam właśnie ulicami Nowego Jorku szare smutne bloki tak jak postacie mijające mnie. Każdy się gdzieś śpieszył każdy tylko nie ja... Czasmi nie rozumiem czemu ludzie się tak śpieszą przecież to nie ma sensu nie uciekną przed problemami itd. Dotarłam właśnie przed blok w którym mieszkam dosłownie taki jak inne czyli szary i z popękanymi ścianami wszyscy myślą że w Nowym Jorku wszystko jest piękne heh to niech przypadkiem trafią w te biedniejsze dzielnice, ale wracając weszłam do bloku i schodami pobiegłam na czwarte piętro... Spytacie czemu nie używam windy odpowiedź jest prosta nie ma jej nawet jakby była to bym jej nie użyła dlaczego? No może bym w końcu schudła mam 165 cm wzrostu i warze 55 kilo warze o jakieś 20 kilo za dużo... Gdy byłam już w swoim mieszkaniu przywitał mnie zapach pleśni zignorowałam to i poszłam do salonu jak siadałam na kanapie włączyłam przy okazji telewizor. Słuchałam jakiś dennych wiadomości, lecz jedno zdanie mnie zainteresowało.
-Z ostatniej chwili na jednej z Nowojorskich ulic młoda kobieta popełniła samobójstwo skacząc z dwudziestego piętra z tego co wiemy kobieta miała na imię Sara i była Polskiego pochodzenia
Hym Polka... Nic dziwnego laska przyleciała do wielkiego miasta z dala od rodziny i przyjaciół osiągnęła sukces tym samym tracąc bliskie osoby i się zabiła... Teraz jak tak myślę szkada że zrezygnowałam z psychologii ale mówi się trudno obecnie jestem barmanką i jest mi z tym dobrze. Spojrzałam na zegar który wskazywał 22:00 czas iść spać może jutro nie będę wyglądać jak trup. Takie życie problemy ze snem niska samoocena i myśli samobójcze. Właśnie zapomniałam wspomnieć pół roku temu byłam w szpitalu psychiatrycznym ogólnie psychiatra stwierdził że niby chciałam zwrócić na siebie uwagę ta kurwa samobójstwo to zwrócenie na siebie uwagi ale takiej na koniec życia kurwa. Obecnie już się przebrałam i leżę w łóżku nafaszerowana tabletkami nasennymi czasami się zastanawiam czy ich nie przedawkować ale to nie ma sensu bo po co cierpieć przy śmierci skoro już teraz cierpię?
CZYTASZ
Bez sensu
Short Story-Jaki jest tego sens? -Nie ma go... Nic nie ma sensu, a szczególnie życie przynajmniej dla mnie -Masz racje życie nie ma sensu gdy nie masz przy sobie odpowiedniej osoby -Ja jej już nie znajdę to koniec - powiedziała spadając w odchłań