Niedziela
Pov.Oh
Sobotę przesiedzieliśmy w moim domu razem z Kang, Sang, Sung i Park, oglądając live'a. Wszyscy byli naprawdę wspaniali. Ja bym nie umiała wybrać tą jedyną grupę, która wypadła najlepiej, ale jakbym musiała to bym wybrała oczywiście młodzieży Yeon.Od rana siedziałam w domu nie wiedząc co robić. Na szczęście zajęcie przyszło szybko.
Gdzieś ok. dziewiątej do domu wparował Jin.
-Witam moją Princessę. Można wpaść do twojego zamku?
-Zapraszam- otworzyłam szerzej drzwi na co on wszedł i mnie pocałował w policzek.
-Oglądaliście wczoraj?-spytał
-A jak nie inaczej? Drugie miejsce też jest spoko. Szkoda mi tylko dziewczyn, że nie mogą pojechać do Korei.
-Znam chłopaków i uwierz mi. Tak szybko się nie poddadzą. Oglądamy jakiś film?Dlaczego ja się na to zgodziłam? Wybrał jakiś romans. Nawet mi się podobał, byle nie to, że Jin ciągle mnie całował po szyi.
-Kocham cię- wypłynęło podświadomie z jego ust. Szybko rozszerzyły mi się oczy, a w gardle utknęła mi gula. Znam powagę tych słów i nigdy w życiu nie spodziewałabym się, że po tak krótkiej znajomości mogłabym to poczuć.-Nie musisz odpowiadać. Rozumiem, że to za szybko-powiedział.
-Masz rację, ale ja też cię kocham- powiedziałam i pocałowałam go namiętnie.(18+)
Złapał mnie w tali i posadził na sobie. Siedziałam okrakiem na jego torsie i głaskałam lekko jego skórę. Przejął inicjatywę w pocałunku i zetknął nasze języki razem. Po moim ciele przeszedł dreszcz. Złapał za ramiączko mojej koszulki i zwinnym ruchem ściągnął ją. Między pocałunkami mój kącik ust uniósł się ku górze. Następnie włożyłam ręce w jego czuprynę i zaczęłam ciągnąć końcówki jego włosów, wymuszając z niego ciche jęki. Szybko ściągnęłam bieliznę i zrobiłam to samo z jego. Widać, że Jin nie spodziewa się po mnie tego. Złapał za moje nagie pośladki i przyciągnął do siebie....[resztę zostawiam waszej wyobraźni, nie mam dzisiaj weny do pisania takiej sceny].
(Koniec 18+)-Jin, czy jak wyjedziesz my się rozstaniemy?-spytałam po obiedzie
-Nie. Ty tu zostaniesz, a ja wrócę do Korei.
-Czyli, masz na myśli związek na odległość?
-Tak. Będziemy się kontaktować codziennie.
-Ty chyba sobie żartujesz? Najpierw uprawiasz ze mną seks, a teraz chcesz mnie zostawić w Korei, jak jakąś pieprzoną dziwkę?!-krzyknęłam
-Nie! Uwierz mi robię to dla ciebie!
-Dla mnie? Czyli dla mnie, opuszczasz Tokio?
-Nie, nie... To nie tak.
-A jak?! Wiesz co?! Nie chcę z tobą gadać!
-Oh....
-Wyjdź! I to natychmiast!- poszłam do kuchni, a ten zdenerwowany wyszedł z domu. Resztę już znacie.Na następny dzień obudziłam się ze złotą myślą: Może i stał się potworem. Jednak nie przestaje kochać nieba tylko dlatego, że jest czasem burza. Ale nawet mrok, który w nim tkwi kiedyś przeminie. A wtedy wzejdzie słońce i zabłyśnie jaśniej niż kiedykolwiek. Muszę spróbować. Pójdę do niego od razu po pracy.
Szybko wstałam, ogarnęłam się, zjadłam śniadanie (oczywiście zrobiłam jeszcze śniadanie dla dziewczyn) i poszłam w stronę restauracji. Mam nadzieje, że ten dzień minie szybko.
Gdzieś ok. piętnastej zaczęłam się przebierać w normalne ciuchy, aby pójść do Jina. W pewnej chwili do pomieszczenia weszła moja koleżanka.
-Oh. Ktoś na ciebie czeka przy jednym ze stolików.
-Powiedz, że za chwilę przyjdę- no kurwa. Chcę tylko iść do domu chłopaków i porozmawiać z Jinem, a tu ktoś wbija mi do restauracji i co? Mam obiadek podać. Po moim trupie. Skończyłam pracę ten ktoś może się w dupe pocałować.
Wyszłam z pomieszczenia i to co zastałam, zaparło mi dech w piersiach. Przy jednym ze stolików siedział Jin z bukietem róż. Gdy mnie zobaczył, od razu do mnie podszedł.
-Oh, ja przepraszam-zaczął- nie chciałem, żeby to tak marnie wyszło. Jeśli chcesz, możesz pojechać razem ze mną do Seulu. Na początku może być trudno, ale będziesz żyć z mojej kasy.
-Zgadzam się z twoją prośbą. Zostanę w Tokio.
-Serio?
-Tak. Nie chcę żyć z twoich pieniędzy. Może coś uda mi się znaleźć, aby więcej zarobić. Jakoś to się ułoży, ale obiecaj mi jedno.
-Słucham.
-Będziemy się codziennie kontaktować.
-Jak nie inaczej- zachichotał po czym złączyliśmy usta w krótkim pocałunku- kocham cię.
-Ja ciebie też- wyszliśmy z lokalu na spacer.Chodziliśmy po Tokio tu i tam, ciągle się przytulając i rozmawiając. Pod wieczór, kiedy chłopak mnie odprowadził do domu, przed pożegnaniem się, powiedział:
-Chcesz do mnie jutro wpaść? Z tego co wiem jutro i po jutrze jest jakieś święto i masz wolne w pracy.
-Bardzo chciałabym, ale jestem jutro umówiona z dziewczynami na nockę. Może pojutrze?
-Będę czekał- pocałował mnie w czoło i poszedł w stronę swojego domu. Ja za to skierowałam się do drzwi swojego mieszkania. Gdy weszłam, zostałam zasypana błaganiami dziewczyn o jedzenie. Weszłam do kuchni wraz z dziewczynami, które usiadły sobie przy stole, a ja zaczęłam gotować.-Idę spać, tobie radzę to samo Jung- powiedziała Yeon w czasie naszych ploteczek przy kolacji.
-Tak wcześnie?-spytałam- Przecież jutro nie idziecie do pracy.
-J-hope i Jimin poprosili, abyśmy przyszli rano do studia, bo musimy przeanalizować całą choreografię przed spotkaniem z młodzieżą-stwierdziła Jung.
-Nie można później?
-Po nich można się spodziewać wszystkiego. Nie mamy wyjścia.
-No dobra. Zróbcie sobie rano parówki. Nie będę stała od rana przy garach. Chcę pospać.
-Okej, dobranoc.
-Dobranoc.
-Dobranoc- poszły do swoich pokoi. Ja za to poszłam umyć naczynia, a potem zrobić relaksującą kąpiel z muzyczką. Tak i o to minął mi dzień.Wtorek
Pov. Yeon
-Mówiłam ci, że parówki są na górze!- krzyknęła na mnie Jung
-Nie drzyj się tak, bo Oh śpi- wspaniale zaczynający się dzień. Kłótnia o to gdzie są parówki. Lepiej już nie może być. Zjedliśmy śniadanie w ciszy. Później każda z nas się spakowała i autem, ruszyliśmy do studia.-Cześć dziewczyny- przywitała nas recepcjonistka z ogromnym uśmiechem.
-Widzę, że komuś dopisuje dzisiaj humor- rzekła moja przyjaciółka.
-Wam też powinien dopisywać. Gratuluje wam bardzo.
-Dzięki. Drugie miejsce to jest wielkie wyróżnienie, ale za rok postaramy się o pierwsze- odpowiedziałam.
-To wy nic nie wiecie?
-Cześć dziewczyny!-w tej samej chwili przyszedł od ucha do ucha uśmiechnięty Jimin- czekamy na was. Nie stójcie tak przy recepcji i chodźcie- zgarnął nas pod swoje ramiona. Nawet nie zdążyłyśmy zapytać o co chodzi, a już byliśmy w sali tanecznej. Nie, przepraszam. To nawet nie wyglądało na sale taneczną. Wszędzie były porozwieszane serpentyny, balony i inne tam pierdoły. Na środku sali stał wielki stół z różnymi słodkościami i jakaś przykryta rzecz kolorowym materiałem. Wokół stołu stała młodzież wraz z J-hopem.
-Ktoś ma dzisiaj urodziny?-spytałam
-Nie. Chodzi o to, że...
-WYGRALIŚMY MISTRZOSTWA KRAJU!!!- krzyknęła młodzież, przerywając J-hopowi wypowiedź. Nie mogłam w to uwierzyć. Nie mogłam nic powiedzieć.
-Ale jak?!- spytała Jung
-Niedługo po tym jak przyjechaliśmy do Tokio, okazało się, że dwóch jurorów znało się z trenerami tamtych dzieci i zostali przekupieni- to już był większy szok. J-hope poszedł włączyć muzykę i zaczęło się świętowanie.Przez prawie cały dzień siedzieliśmy w sali, dopóki się nie zbierali rodzice po swoje dzieci, albo do nich dzwoniły, aby wracały. Gdy już w ogóle nie było młodych sprzątaliśmy w sali.
-Mam jeszcze dla ciebie niespodziankę- odezwał się J-hope, gdy wychodziliśmy ze studia.
-My mamy-dodał Jimin.
-Okej...o co chodzi?
-Ty i Jung jedziecie z nami do Korei. Będziecie tam pracować. Ty jako choreografka, a Jung- trenerka. Wyjeżdżamy w piątek.
-Co?! Jak to w piątek? Dlaczego mi nic nie powiedziałeś? Ja może nie chce wyjeżdżać. Zostawić rodzinę, dzieciaki z którymi pracuje. A dziewczyny? Co sobie pomyślą jak tak nagle wyjedziemy?
-Dziewczyny wiedzą- wtrąciła się Jung
-Wiedziałaś?! I nic mi nie powiedziałaś?! Mam już was dość- odeszłam od nich i skierowałam się w stronę domu.
-Yeon! Czekaj! A auto?!
-Jedź sama! Przejdę się!- nie chcę z nimi na razie gadać. Nie mam siły na to. Muszę to wszystko przemyśleć. Czy ja tego chcę? Czy dam radę z układaniem dobrych choreografii? A najważniejsze: Czy ja chcę być z J-hopem?

CZYTASZ
Siedem bangtanów i siedem wybranek
Teen Fiction"Tylko w ciemności można zobaczyć gwiazdy"- Martin Luter King Cześć Wszystkim!!! To moje pierwsze opowiadanie więc proszę zaakceptujecie to. Jeżeli lubicie BTS i chcecie przeżyć wiele emocji możecie na to wejść. Zapraszam do czytania.