♡🐤♡🐤♡

116 23 7
                                    

chłopak stał przed lustrem i mówił do siebie.

-jestem najlepszy. -powiedział.

-jestem najmądrzejszy. -dodał po chwili.

-jestem najprzystojniejszy.

-jestem... -przerwał. -zagilbisty... -upadł na podłogę.

albinos rozpłakał się jak dziecko.

-jestem najgorszy! -zaczął krzyczeć.

-jestem najgłupszy!

-jestem najbrzydszy!

-nie jestem ani trochę zagilbisty! -płakał coraz głośniej i bardziej.

białowłosy nie był już w stanie udawać.

nie był już w stanie dłużej być "najlepszymi i zagilbistymi prusami".

po prostu już nie mógł.

miał dosyć tego, że musiał ukrywać swoją depresję.

wszyscy wokół uważali go za bardzo pewnego siebie i wiecznie radosnego.

jednak w rzeczywistości było zupełnie inaczej.

tak naprawdę był bardzo delikatny i miał bardzo, ale to bardzo zaniżoną samoocenę, a przede wszystkim chorował na depresję.

nikt by się tego po nim nie spodziewał.

nawet jego brat o tym nie wiedział.

całe wieki tłumił wszystko w sobie.

całe wieki nosił maskę.

a najgorsze jest to, że...

nosi ją dalej.

~~~~~~~~~~

ok, ja to tutaj tak zostawię---
jA NAPRAWDĘ NIE WIEM O CO MI CHODZI, ŻE PISZĘ SAME RZECZY W TAKIM TYPIE-------
dobra, nieważne-
dziękuję za przeczytanie tego!

maska [aph prusy] [drabble]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz