╥﹏╥╥﹏╥╥﹏╥╥﹏╥╥﹏╥
Obudziliśmy się w pół do siódmej. Zrobiliśmy sobie na szybko śniadanko, przyszykowałam kanapki, Lucas zrobił dla mnie herbatę a dla siebie słabą kawę. Umyliśmy się i ubraliśmy. Wyszliśmy z domu 45 minut wcześniej, aby zdążyć dojść do szkoły na pieszo. Przez całą drogę rozmawialiśmy, śmialiśmy się i ledwo co powstrzymywałam się od rzucenia się na ziemię.
- Chyba jeszcze nikt nie wie, że jesteśmy razem, nie? - zapytał Lucas. - Czy już powiedziałas swojej psiapsi?
- Co? Nie, nie. Nie mówiłam jej, chyba... - stanęłam na środku parkingu koło naszej szkoły i zastanawiałam się, czy mówiłam o tym wszystkim Rose. Nie jestem pewna, chyba nie rozmawiałam z nią przez ten weekend.
- To zrobimy wielkie wejście. - zaśmiał się.
- Nie wierzę, najprzystojniejszy chłopak w całej szkole, zakochał się akurat w tej ścierwie! - udawałam głos jednej ze szkolnych puszczalskich.
- Tak, zakochałem się akurat w tej ścierwie, masz jakiś problem do mojej wybranki?
- Haha, czekam aż którejś tak odpowiesz. - złapałam go za rękę i pociągnęłam w stronę schodów.
Gdy przekroczyliśmy próg szkoły, wszystkie oczy spoczęły na nas. Trzymając pod rękę mojego chłopaka, szłam na przód z dumnie uniesioną głową. Lucas wiedział, że podobam się wielu chłopakom. Teraz wszyscy patrzą na niego z zazdrością. Chciałam zobaczyć jak na to reaguje, więc spojrzałam na niego kontem oka. Uśmiecha się. I to w taki cholernie gorący i w chuj drwiący sposób. Wygląda jak taki typowy bad boy, który dumny z siebie idzie powiedzieć ci, że właśnie wyruchał twoją młodszą siostrę. W sumie, moja mina jest w tym momencie podoba. Kiedy czuję na sobie wzrok tych wszystkich niewyżytych seksualnie dziewic, czuję że przybywa mi dużo siły. Niech no tylko jakaś spróbuje do niego zagadać, zaraz ją odpędzę i pokażę, że Lucas jest mój.
Na nasze szczęście, ( a może nieszczęście? ) pierwszą mieliśmy biologię, więc nie muszę czekać cały dzień aby pokazać ten gówniany projekt. Znaczy nie jest gówniany, zrobiliśmy go tak dobrze jak tylko umieliśmy, włożyliśmy w niego całe swoje serca i jak dostaniemy złe oceny, baba może nie wyjść z klasy o własnych siłach.
Dochodząc pod klasę od biologii, napotkałam swoim wzrokiem, wzrok Rose. Zabawa się dopiero zaczyna...
- Ooo, stara. Tak się nie robi. Nawet nie raczyłaś napisać, co się z tobą dzieje! - podbiegła do mnie i zaczęła wymachiwać rękami. - Wy kurwy! Czemu się za ręce trzymacie!? Co to ma znaczyć?
Po chwili znalazł się koło niej, jej chłopak.
- Rose, pozwól mi, że wyjaśnię ci wszystko potem. Jak będziemy same, na spokojnie, przy winku. - pogłaskałam ją po policzku.
- Ja też chce wiedzieć o co tu chodzi. - wtrącił się Nate.
- Tobie to niech opowiada Lucas, my chcemy zrobić sobie babskie spotkanko, więc chłopy nie mają wstępu. - fuknęła Rose patrząc się na mnie. Przejechała mnie wzrokiem od dołu do góry i uśmiechnęła się zadziornie. - Wiesz co Nancy, ja już wszystkiego się domyślam, ale i tak z chęcią posłucham, co masz mi do powiedzenia.
Zadzwonił dzwonek i wszyscy wpakowaliśmy się do klasy. Ludzie przedstawiali po kolei swoje projekty, aż w końcu przyszedł czas na nas.
Wszystko poszło jak po maśle. Wykuliśmy cały tekst na pamięć i nawet nie zerkaliśmy na podpowiedzi, które zapisaliśmy sobie na kartkach.
Przyszedł czas prawdy. Pani zastanawiała się, jaką ocenę nam postawić.- Jako iż jest to wasza pierwsza taka praca w tym roku, a mimo to jest wykonana naprawdę dobrze, stawiam wam... Ah, niech wam bedzie, macie po szóstce.
Nie mogłam krzyknąć na znak radości, ale zrobiłam to w duszy.
Wracając do ławek, Lucas klepnął mnie w pośladek, za co w tej chwili chciałabym go spoliczkować, bo nie lubię takich rzeczy, kiedy jestem w miejscu publicznym.
Usiadłam i nie zdążyłam ani trochę ochłonąć, bo zadzwonił dzwonek.Wyszliśmy i jak zwykle, udaliśmy się pod kolejną klasę. Lucas poszedł do mnie i złapał za rękę. Bardzo mi to pasuje. Szczerze, to zawsze po lekcjach jestem trochę śpiąca i ciężko mi się chodzi a teraz, ma mnie kto trzymać. Usiedliśmy w naszym czteroosobowym gronie i zaczęliśmy pogawędkę. Oczywiście wytłumaczyliśmy tym tumanom, że jesteśmy razem, ale nie mówiliśmy o naszym pierwszym razie.
Zaczęliśmy sobie żartować i tak wlaściwie, to na tym zleciało mi całe 8 godzin lekcji.
Po opuszczeniu tego nawiedzonego budynku, weszłam do domu Lucasa, gdzie zostaliśmy już jego rodziców. Pewnie mój ojciec też jest w domu. Mama Lucasa wyprzytulała mnie, a ojciec gratulował synowi, że w końcu zdobył moje serce. Tak naprawdę, to moje serce już dawno do niego należało.
Zabrałam moje wcześniejsze ubrania i żegnając się z Lucasem soczystym buziakiem, wyszłam z domu. Nawet zrobiło mi się przykro, ale nie wiem czemu. Przecież mieszkamy koło siebie i w każdej chwili możemy się spotkać, ale mniejsza z tym.
Wchodząc do mojego mieszkania, zostałam przywitana przez brata i tatę. Posiedziałam z nimi i rozmawialiśmy o tym wszystkim chyba z godzinę. Dowiedziałam się nawet, że Ryan nie jest już z tą dziwką, bo dowiedział się, że go zdradziła. Jak zobaczę kiedyś tą szmatę, to rezerwę ją na strzępy.
Po zjedzeniu pysznego obiadku, zaczęłam szykować pokój na przyjście Rose. Nawet do niej nie dzwonię, bo zawsze jak się umawiamy, to na osiemnastą i po prostu nie musimy się upewniać.Punktualnie o osiemnastej, do mojego domu wparowała Rose z dwoma butelkami wina w plecaku. Przed zamknięciem drzwi od mojego pokoju, rozmawiałyśmy jeszcze z moim tatą, który mówił nam, żebyśmy się ochlały się za bardzo, bo wie, jak kończą się nasze spotkania, ale że jutro jest normalny dzień, musimy być trzeźwe. Oczywiście potwierdziłyśmy że nie wypijemy aż tyle alkoholu, ale nigdy z nami nie wiadomo co i jak.
Opowiedziałam jej o wszystkim, dosłownie. Na prawdę tego potrzebowałam. Potrzebowałam się tak wygadać, opowiedzieć o wszystkich emocjach które tkwią we mnie po tym wszystkim.
Było trochę po północy, a my kończyłyśmy wypijać drugą butelkę wina. Tak jak obiecałyśmy mojemu tacie, nie opiłyśmy się aż tak bardzo... To tylko jedna butelka na głowę.
Ogarniając łóżko do spania, Rose żartowała sobie, że nie chce ze mną spać, bo zostałam dotykana przez mężczyznę. Co to ma do rzeczy to nie wiem, ale w tym momencie było to śmieszne.
Usnęłam na prawdę szybko, bo po pijaku, zawsze tak usypiam. Gorzej niestety jest z tym przydupasem.
Chcąc, nie chcąc, jutro musimy wstać do szkoły więc musiałyśmy skończyć to tak szybko, a szkoda, bo dopiero się rozkręcałyśmy.╥﹏╥╥﹏╥╥﹏╥╥﹏╥╥﹏╥
~Hejka! Przychodzę do was z nowym rozdziałem! Wiem, wiem że jest późno, ale byłam u psiapsi i wróciłam dopiero teraz. (╥ω╥') Jak minęła wam ta sobota? Mi wspaniale! Spotkanko z przyjaciółką to coś, czego potrzebowałam bo już powoli nie wyrabiałam. Mam nadzieję że jesteście zdrowi i szczęśliwi. ^-^ Pozdrawiam was serdecznie, dobrej nocki/dzionka/wieczorku! Do zobaczenia!~
╥﹏╥╥﹏╥╥﹏╥╥﹏╥╥﹏╥
CZYTASZ
~Pocałuj mnie~ {ᴢᴀᴋᴏɴ́ᴄᴢᴏɴᴇ}
Romance⚠𝚄𝚆𝙰𝙶𝙰⚠ 𝚆 𝚝𝚎𝚓 𝚘𝚙𝚘𝚠𝚒𝚎ś𝚌𝚒 𝚖𝚘𝚐ą 𝚠𝚢𝚜𝚝ą𝚙𝚒ć 𝚠𝚞𝚕𝚐𝚊𝚛𝚢𝚣𝚖𝚢 𝚘𝚛𝚊𝚣 𝚜𝚌𝚎𝚗𝚢 18+ 😉 "- Pocałuj mnie. - powiedziała słodko zarumieniona. - Co? - zapytał zdziwiony. - Pocałuj mnie. To będzie mój pierwszy pocałunek, chciała...