-Ej shinsou?- zapytał blond-włosy chłopak.
-Tak Denki?- Fioletowo-włosy spojrzał na przyjaciela, który od pewnego czasu przyglądał się Hitoshiemu.
-Bedzięsz moim chłopakiem?- Blond-włosy wyraźnie się stresował, a od razu po wypowiedzeniu pytania mocno się zarumienił i schował twarz w ręce.
Shinsou zakrztusił się swoją czarną kawą, którą właśnie pił. Spojrzał na chłopaka zaskoczony takim pytaniem z jego strony.
Shinsou uśmiechnął się lekko na to wspomnienie. Miało to miejsce trzy lata temu, w ich ulubionej kawiarni. Zawsze się tam spotykali, jak się kłócili to na zgodę szli na ciasto właśnie tam, jak któremuś udało się coś osiągnąć, zawsze świętowali to w tej kawiarni.
Kaminari pośpiesznie biegł na spotkanie ze swoim znajomym- Kirishimą. Rozglądał się dookoła szukając kawiarni, w której mieli się spotkań. Chłopak był już spóźniony, dlatego starał się jak najszybciej dotrzeć na miejsce spotkania. Po paru minutach dostrzegł szyld, z nazwą lokalu. Nie patrząc na nic Denki otworzył drzwi i ...
Wpadł na kogoś? Upadł na ziemię i odruchowo zamknął oczy. Kiedy je otworzyć ujrzał w miarę wysokiego chłopaka o fioletowych włosach i oczach tego samego koloru.Po policzku Hitoshiego spłynęła samotna łza. Ich pierwsze spotkanie, jedno z jego ulubionych wspomnień z tym blondynem.
-Shinsou~-zapytał przeciągle blond włosy swojego chłopaka.
-Tak skarbie?- Odpowiedział prowadząc Denkiego za rękę.
-Mogę już otworzyć oczy?- zapytał blondyn z nadzieją w głosie.
-Jeszcze chwila, trochę cierpliwości- odparł już trochę zirytowany.
Nagle Hitoshi zatrzymał się i spojrzał na chłopaka.
-Teraz możesz- Powiedział pewnie Shinsou.
Kaminari jak na zawołanie otworzył oczy.
Znajdowali się na górce, nie wysokiej. Na środku górki znajdowało się drzewo wiśni, a pod nim koc i kosz piknikowy. Denki nie widział co powiedzieć, więc mocno przytulił swojego chłopaka.Wspomnienie z ich pierwszej miesięcznicy, kolejna łza spłynęła po policzku Hitoshiego.
-Shh skarbie, będzie dobrze- powtarzał od dłuższego czasu blondyn, głaszcząc zapłakanego Hitoshiego po plecach.
- M-mhm- Fioletowo-włosy tylko tyle był w stanie odpowiedzieć.
Właśnie dowiedział się, że jego ukochany kot musiał zostać uśpiony, a ten nawet się nie pożegnał. Może dla niektórych wydaje się dziwne, że płacze on po kocie, ale dla Shinsou koty były ważne, bardzo ważne. Kaminari rozumiał swojego ukochanego i starał się go pocieszać jak tylko mógł.
- Nie martw się skarbie, ja będę z tobą na zawsze- powiedział cicho blondyn.
Hitoshiego aż ścisnęło w żołądku na to wspomnienie. Ból, smutek i rozpacz zżerały go od środka.
Denki od dłuższego czasu rozmawiał z jakimś chłopakiem. Hitoshiemu w ogóle się to nie podobało. Nie żeby był zazdrosny, ale... No dobra był zazdrosny. Jego Kaminari rozmawia z jakimś typkiem jakby on w ogóle nie istniał. Irytowało go to powoli, ale nie widział co ma zrobić i jak się zachować. Nie chciał żeby wyszło że jest zazdrosny, chłopak wpadł na pewien pomysł. Podszedł do swojego chłopaka i namiętnie, ale delikatnie go pocałował. Kaminari momentalnie się spiął, był cały w szoku, ale po chwili odwzjamnił pieszczotę. Shinsou uśmiechnął się w duchu.
Ich pierwszy pocałunek, może w trochę głupich okolicznościach, ale chłopak się cieszył. Że mógł całować delikatnie różowe wargi jego Denkiego, kiedy czerwono-włosy patrzył.
Shinsou tempo patrzył w zegarek od dobrej godziny. Siedział przy stole z gotową kolacją a blondyna jak nie było, tak nie ma. Dzisiaj była ich trzecia rocznica, a chłopak zaplanował romantyczną kolację. Denki Powinien wrócić już godzinę temu, Hitoshi martwił się o niego. Może coś mu się stało? Miał wypadek? Porwał go ktoś? To ostanie było prawdopodobne, tym bardziej że Denki nie odbierał. Zmartwiony Shinsou postanowiła poszukać swojego chłopaka. Wyszedł z ich wspólnego mieszkania i udał się na poszukiwania. Szukał i szukał, ale nigdzie go nie było. Zostało mu tylko jedno miejsce. ICH kawiarnia, chłopak wszedł do środka i spojrzał na ich miejsce, kanapę w rogu lokalu.
Chłopak przyglądał się pewnej sytuacji. Miał łzy w oczach, widok jego Denkiego całującego się z innym facetem, wstrząsnął Hitoshim. Łzy mimowolnie napływały mu do oczu a głos zaczynał się łamać. Nie mógł uwierzyć w to co widzi, ich trzecia rocznica, ich kawiarnia, a Kaminari nie spędza jej z nim ,a z tym czerwono-włosym chłopakiem. Wypuścił telefon z ręki i tym samym zwrócił uwagę zakochanej pary na siebie. Tępo wpatrywał się w swojego chłopaka. Przepraszam, byłego chłopaka. Kaminari chciał coś powiedzieć, ale Shinsou wybiegł zalany łzami z kawiarni. Nie obchodziło go to, że zostawił telefon, że biegnie jak idiota przed siebie. Upadł, nie zamierzał wstawać. Oparł się plecami o ścianę budynku i płakał. W trzecią rocznicę, w ich kawiarni zakończył się ich związek.
CZYTASZ
✓ Kolejny rok razem. Shinkami
RomanceOne shot z paringiem Shinkami czyli Kaminari x Shinsou