01

1.8K 97 5
                                    

*Polecam włączyć Janelle Monae - Primetime

Wstaję z myślą, że dzisiejszy dzień to kolejny taki sam dzień jak poprzednie. Wykonuje poranne czynności, jem śniadanie i udaje się do szkoły. Dzisiejsza pogoda naprawdę dopisuje jak na Londyn. Gdy wchodzę do szkoły zauważam moją najlepszą przyjaciółkę Alzi, podbiegam do niej i witam ją soczystym buziakiem w policzek przytulając ją do siebie. 

- Opowiadaj mi tu szybko o co dokładnie chodzi z tym usunięciem znajomych.

- Pisałam ci przecież, że ktoś włamał mi się na konto.

- Domyślasz się może kto to?

- Nie, nawet nie przeszła mi ta myśl przez głowę.. – Cały weekend spędziłam pisząc z Harrym jednocześnie się ucząc.

- Boże! Ja to bym chyba wyszła z siebie i zrobiłabym wszystko żeby dowiedzieć się kto zrobił mi takie świństwo!

- Spokojnie, zamiast myślenia o tym robiłam inne ciekawsze rzeczy. – Uśmiechnęłam się opierając się o szafkę jednocześnie przegryzając wargę.

- Ten uśmiech wróży coś dobrego! – Piszczy uśmiechając się.

- Napisał do mnie Harry. – Mówię cicho, czekając na jej reakcję.

- Styles?! – Patrzy na mnie totalnie zdziwiona, nie wspominałam jej nic przedtem o tym, bo nie wiedziałam tak naprawdę jak to wszystko się potoczy. Mogło dokładnie skończyć się to tylko na zwykłym zapytaniu kim tak naprawdę jestem i czemu zaprosiłam go do znajomych.

- Owszem. – Opowiadam jej o tym co dokładnie napisał i jak później się wszystko zadziało. Pisaliśmy właściwie o sobie, tylko dlatego, że Harry zaproponował grę w kilka pytań. Nie ukrywam dużo o nim się nie dowiedziałam, ale jakoś nie jestem zawiedziona. Wole rozmowy w świecie realnym, a nie przez internet w końcu tam każdy może być kimś innym.  

Dzień w szkolę powoli dobiega końca, zabieram książki potrzebne na lekcje historii i zmierzam w kierunku sali. Zajmuję swoje miejsce które jest przy Alzi.

- I co powiedział ci chociaż zwykłe cześć? – Patrzę na nią jak na idiotkę, dosłownie.

- Ale kto? – Dopytuje.

- Harry do cholery! – Podnosi głos, jednak tak cicho aby nikt nie usłyszał.

- Nie widziałam go dzisiaj, szczerze mówiąc nie wiem jak on tak dokładnie wygląda. Z pierwszej klasy pamiętam go jako nie szczególnie pięknego.

- To było rok temu, ty też wyglądałaś inaczej. Teraz z miesiąca na miesiąc robi się z niego prawdziwie ciacho. – Odpowiada szczerze.

- To jeszcze nie koniec dnia. – Przeczesuje włosy i przegryzam wargę próbując skupić się na lekcji

Udaję się do swojej szafki idąc przez długi korytarz na którym jest już kompletnie cicho, powodem jest to, że musiałam zostań dłużej i porozmawiać z nauczycielką od historii. Przez co cała szkoła zdążyła się ulotnić. Myślałam tak dopóki przede mną nie pojawił się wysoki brunet w kręconych lokach. Spuszczam wzrok. Czy to aby nie jest przypadkiem Harry? Powiedzieć mu cześć? A jeżeli to nie on? Wyjdę na idiotkę!  

"Friends" || h.sOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz