Jego wymarzony Karton

151 13 19
                                    

     Oli siedział już jak na tureckim kazaniu. Miał gdzieś gadkę chirurga plastycznego. Czuł, że jeszcze jedno słowo o kochaniu siebie takim, jakim się naturalnie jest a rozpęta piekło.

- Po co Panu kolejna operacja? - spytał lekarz z wyraźnym niemieckim akcentem, co tylko bardziej wkurwiało Londona, gdyż gardził on wszystkim, co nieazjatyckie.

- WIDZISZ PAN GO?! - wskazał na zdjęcie Park Jimina na tapecie swojego telefonu - WIDZISZ PAN TĘ IDEALNIE OSTRĄ LINIĘ SZCZĘKI?! TE PULCHNE POLICZKI?! TEN UROCZY, K-POPOWY NOSEK?! On jest perfekcją...

     Widząc niezrozumienie na twarzy mężczyzny wstał i w stylu rasowej rich bitch wyszedł z budynku, mijając pozostałych pracowników kliniki i  odgrażając się, że wystawi im jedną gwiazdkę na Googlu.

    Oli był strasznie zdenerwowany. Ogłosił już na wszystkich mediach społecznościowych wieść o cudownej podróży, po której wróci jako kopia idola. Jak widać, nic z zabiegu. Po krótkiej konsultacji telefonicznej z Frenchy Morgan, swoją dziewczyną, zdecydował się na zakup kartonowej maski z podobizną Jimina.

- E tam, bez różnicy. Ludzie łykną wszystko - pomyślał. Przynajmniej chciał mieć taką nadzieję.

     Poprawił swoje jaskraworóżowe, sztuczne futro, po czym znów pełen energii ruszył z kopyta w kierunku najbliższego Media Marktu. Z prędkością wbijanych polubień pod zdjęciami BTS namierzył dział z wytworami z kartonu. Dokładnie omiatał wzrokiem wszystkie produkty, gdy na jego drodze stanął ON...

- OPPAR!!!!!! - z gardła Oliego wydobył się dźwięk o głośności równej startowi rakiety kosmicznej.

     Brytyjczyk nie mógł uwierzyć własnym oczom, w których kącikach zbierały się łzy szczęścia. Naprzeciw niego stał ideał - Kartonowy Park Jimin w skali 1:1! Serce mężczyzny momentalnie zabiło mocniej. Był pewien, że to przeznaczenie. Rzucił się w stronę wybranka swego serca, omal nie wywalając się na świeżo umytej podłodze. Teraz jednak liczył się dla niego tylko Karton. Nic poza nim nie miało najmniejszego znaczenia. Fala rumieńców pokryła jego wytapetowane lico, gdy dojrzał błysk w oczach Jimina, ich tajny kod o treści "Jestem Twój...". Oli złapał Kartona w ramiona. Nie wybaczyłby sobie, gdyby go teraz zostawił. Był tylko jeden problem - wydał już wszystko, co miał...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 01, 2022 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Murderous Cardboard || Oli London × Kartonowy JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz