Od pewnego czasu, w klasie Harrego panowała nowa moda na oglądanie telewizyjnej wróżki. Nie była to jakaś tam zwykła wróżka z pięćdziesiątką na karku o imieniu Esmeralda albo Centauria, tylko niezwykły chłopak o pseudonimie Narcyzus. Jego przydomek pochodził zapewne od jego narcystycznej natury, która wręcz krzyczała od samouwielbienia. Wszyscy przytaczali cytaty Nacryzusa po czym wybuchali niekontrolowanym śmiechem. Dlaczego nastolatkowie zaczęli interesować się telewizyjnym wróżbitą? Zapewne dlatego, że nie brał on swojej pracy na poważnie i ze zwykłego programu dla naiwniaków stworzył niemal reality show z prawdziwego zdarzenia. Młodzież uwielbiała jego przepowiednie przepełnione ironią i sarkazmem. Na każdy złośliwy komentarz od hejterów potrafił inteligentnie odpyskować.
Harry Styles był jedną z tych osób, które starały się nie opuścić ani jednego odcinka „Magii znaków zodiaku”. Za każdym razem był pełen podziwu dla nowego imidżu Narcyzusa, który co odcinek przywdziewał dziwne maski.
- Jak myślicie, ile ten koleś może mieć lat? – spytał Niall, który wraz z przyjaciółmi siedział na kanapie w salonie Stylesów. Pod pretekstem wspólnej nauki, co środę spotykali się w tym samym gronie by razem odpoczywać i nic nie robić. (Co z tego, że byli w klasie maturalnej?)
- Ma młody głos, pewnie jest jakoś w naszym wieku – odparł Zayn, sięgając po kolejny kawałek pizzy.
- Pomijając fakt, że brzmi jak typowy pedał – zaśmiał się Liam za co od razu dostał od Nialla uderzenie z łokcia w żebra. Wszyscy doskonale wiedzieli, że Harry jest gejem i akceptowali go takiego jakim jest. Tylko czasem lubili robić sobie żarty z jego seksualności.
- Harry co podpowiada ci twój gejradar? – postanowił kontynuować dyskusję Zayn, który chytrze uśmiechnął się do Payna.
Kręconowłosy jedynie wzruszył ramionami i oblał się lekkim rumieńcem.
-Och ktoś tu się chyba zarumienił! – zaśmiał się znowu Liam, dostając tym razem poduszką w twarz – Nie wściekaj się, każdy wie, że na niego lecisz.
- Nie prawda – twarz Harrego jeszcze bardziej poczerwieniała. Nie miał zamiaru przyznawać się do swojej nowej obsesji. Osoba telewizyjnego wróżbity niezwykle go zaintrygowała, więc ostatni tydzień spędził na stalkowaniu jego twittera i zbieraniu na jego temat informacji. Zdobył nawet owej osoby prawdziwe imię i nazwisko! Louis Tomlinson brzmiało w jego głowie lekko i przyjemnie. Na większości zdjęć pozował w ekstrawaganckich strojach i maskach, co tłumaczył fakt, że chłopak należał do szkoły teatralnej. Zdecydowanie był zwariowany i pozytywnie nastawiony do świata. Jednak jedno zdjęcie przewyższyło wszystkie pozostałe. Louis stał na niskim murku z rozłożonymi ramionami, uśmiechając się od ucha do ucha. Był bez maski i jego oczy niesamowicie niebieskie, biły magicznym blaskiem. Roztrzepane kasztanowe włosy i niesfornie opadające szelki wzdłuż jego ud, dodawały mu wręcz dziecięcego uroku.
- Pfff – wszyscy zanieśli się głośny śmiechem – to dlaczego masz ustawione jego zdjęcie na tapecie na laptopie?
- Przecież jest super, każdy go lubi – wytłumaczył się szatyn i z powrotem wrócił to wpatrywania się w ekran telewizora, gdzie Narcyzus wykładał na stół karty tarota.
- To jasne, że każdy go lubi, tylko że nie każdy facet leci na piskliwy zniewieściały głos innego faceta, który rzuca gejowskimi podtekstami. – prychnął Liam i przewrócił oczami.
Umilkli na chwilę, a do Narcyzusa dodzwonił się na linię zdesperowany chłopak :
„-Halo, Narcyzusie, błagam powiedz mi co wydarzy się w najbliższym czasie!
- Witam cię w to paskudne popołudnie. Naprawdę chcesz wiedzieć? To trochę przerażające – spod maski wydobył się zrzędliwy głos Louisa, który złożył ręce na piersi. Jego opalona skóra na rękach idealnie kontrastowała z białą brokatową narzutą.
CZYTASZ
Wróżbita Narcyzus
FanfictionHarry jest zwykłym chłopakiem, a Louis udaje, że umie przewidywać przyszłość.AU - alternatywna rzeczywistość. 1D nie istnieje one shot Paring :Larry Bohaterowie : Harry, Louis, Liam, Zayn, Niall