Odcinek który cię wzruszył / który sprawił że zrobiło ci się przykro z jakiegoś powodu
Jest to zdecydowanie odcinek 12 sezonu 4 (chyba że mi się numerki powaliły)
Tak czy siak chodzi mi o ten, gdzie Hera, Sabine i Ezra wracają do bazy Rebeliantów tą skradzioną kanonierką
A dokładniej o moment w którym Hera rozmawia z Chopper'em o Kananie
Był to dosłownie jedyny moment z całego serialu na którym płakałam nie ze śmiechu
CZYTASZ
30 dni challenge ze SW Rebels bo tak (+nominacje i inny śmietnik)
HumorNo tytuł mówi sam za siebie ¯\_(¬,¬)_/¯ Challenge zakończony a teraz są tu WAŻNE INFORMACJE (i duperele) z mojego profilu Jak coś jest ważne to ma zwykle wykrzykniki w tytule, a jak nie to zwykle duperel o ile to kogoś obchodzi