Typ: double drabble, vignette, trochę angst
Data: 18 vi 2020Pewne kuriozalne pytanie zrodziło mu się ostatnimi czasy w głowie: Nene była dla Hanako słońcem, czy księżycem?
Wiele świadczyło o tym, że bardziej ogrzewa mu duszę, niż rzuca na nią chłodnym blaskiem. Hanako sam czuł się dziwnie z myślą, iż tak nagle wparowała do jego życia, a szkolna codzienność stała się... Mniej nudna. Jakby, nadal zakładał nonszalancką maskę tajemniczości, tyle że czasem nie mógł uciec od lekkiego uśmiechu w stronę Yashiro. Również, początkowo z przerażeniem odkrywał, jak bardzo nie chciał, aby to dziewczę chodziło przygnębione i załamane. Była trochę głupiutka, czasem roztrzepana, ale jakoś te wady niknęły właśnie pod jej szczerym ciepłem i zwyczajną sympatycznością normalnej nastolatki.
Za to księżyc był od zawsze jego marzeniem, ale śmierć uczyniła go dla niego nieuchwytnym, nieosiągalnym. Tak samo jak nie wyobrażano sobie związku ducha i człowieka. Zupełnie jakby wyciąganie ręki w stronę tego cudu na niebie i nie możność dotknięcia go przypominały o uciekającym, długim trzymaniu dłoni Nene, albo czułym bawieniu się kosmykami jej włosów. Sama Yashiro, mimo, że cały czas towarzyszyła Amane jej bliskość, wydawała się być zawieszona na nieboskłonie pełnym gwiazd.
Tak, zdecydowanie była księżycem. Dlatego mógł jedynie żałośnie westchnąć, złapać się za serce i pozwolić w nim umrzeć kolejnemu marzeniu.
![](https://img.wattpad.com/cover/225021071-288-k766387.jpg)
CZYTASZ
❝HANANENE❞ one shots ✔
FanfictionZa bardzo lubię wyżywać się kwiecistymi słowami na shipach. Książka poświęcona HanaNene. data . 15 v 2020 koniec . 10 ix 2020