Idę se do szkoły i widzę beton. Przewracam się przez niego. Jakiś krzywy był. Patrze na bolca bo jestem na niego zła bo postawił krzywy beton. Podchodze do niego i mówię - Ej, ale czemu ten beton jest taki krzywy - a on mi na to - jest taki krzywy jak twój ryj - a ja mówię - no chyba twój - i mu wywalam kopa na ryj
Później.
Wychodzę sobie ze szkoły i patrze na ten krzywy ryj bolca i krzywy beton. Tak bardzo do siebie pasują, że aż mi się nie chce oczu oderwać, ale ktoś do mnie podchodzi. - siema idziesz na imprezę? Będzie ta fajna.. - nie dokończył/a, bo mu/jej przerwałam. w sumie nie wiem kto to. Wygląda jak Michał obojniak oliwia. - nie. - powiedziałam gdy usłyszałam o tej fajnej.
Ta fajna jest ułomna.
Patrze z powrotem na beton i stwierdzam że może ta fajna też by pasowała do nich, gdyby nie to że jej nie dotknę, bo zaraziła się gorylizmem.
Zjadłam se obiad i poszłam do pokoju. Patrze, a to mój ulubiony jutuber wstawił jutubowy filmik na instagrama. A to jezt cygan spawacz dziewnś więc ma fajnie. Oglądam go i się cieszę. Moja mama przychodzi i uśmiech. Nie wiem o co jej chodzi więc się odwracam do biurka i jem chrupki. Piję herbatę przez ce ha i jem sobie chrupki przez ż z kropką.
Następny dzień.
Idę do szkoły i jestem Juz prawie i nagle prawie oliwka barnas przejechana jest. Później idę se dalej i patrze i gurylica idzie. Nie wiem co ona i nie patrze na niom. Odwracam się do bolca bo mnie woła i on przejeżdża GORYLICE. Ja się cieszę i aż skacze i krzyczę i przychodzi chranica. Ochrzania mnie chrzanem i je chleb z bananem. Śpiewa shalow i myśli że ma fajnie. Patrze na sowala, a on się całuje z ciponożną gąsienicą. Nie wiem czemu, ale bolec krzyczy na niego i chyba zazdrosny jest o nią. Wtedy przychodzi do mnie cool muszla i mówi - Ej no hej słuchaj, mam sprawę. - odpowiadam jej szybko
- jaką słuchaj - a ona na to
- wiesz bo skończyła mi się miętowa herbata, a ty mieszkasz tu. Dasz mi tą herbatę? - a ja na to
- ok.