Crazy Direction

04

-Nigdy więcej nie idę z tobą na zakupy! – krzyknęłam padając na kanapę.

-Oj Juls przesadzasz, przecież nie było tak źle. – prychnęła Angie wchodząc.

-Nie było?! Dziewczyno w jednym sklepie siedziałaś ponad 3 godziny i nie mogłaś się zdecydować tylko czy brać sukienkę czy też nie. A do tego przymierzyłaś ją chyba z 20 razy!

-Pff ja tylko chce dobrze wyglądać tak samo jak ty! – odpyskowała.

-Ty we wszystkim świetnie wyglądasz i każdy facet jest twój! – mruknęłam.

-Nie prawda, bo nie mam takiej figury jak ty i żaden facet nie będzie mnie chciał! – krzyknęła i uciekła z płaczem do pokoju.

-Zawsze to samo.- mruknęłam ponownie i napisałam na naszym koncie.

„Wygląd nie jest ważny tylko serce, gdyż serce zawsze z nami pozostanie, a piękno przeminie w ciągu paru lat…”

Po chwili poszłam do pokoju Angie i weszłam bez pukania.

-Angie nie płacz, każdemu się podobasz pomimo wyglądu.

-Nie prawda. – powiedziała wtulając się we mnie.

-Prawda, a jeśli cię facet nie doceni to jego strata, bo przez faceta nie warto nigdy płakać. Zapamiętaj to sobie głuptasie.

 

 

Angela:

Kochani czytelnicy bardzo przepraszamy za opóźnienia, ale brak czasu i weny nam uniemożliwiły napisanie nowego rozdziału.  Przepraszam również, że jest taki krótki.

Ponawiam także pytanie względem par:

1 Harry & Angie, Niall & Julie

2.Harry & Julie, Niall & Angie

20 gwiazdek = 5 rozdział

Możecie zadawać mi pytania na TT: @angela25_92 lub kik’u: ruda25_92

A poza tym kochani Wesołych świąt (trochę spóźnione) i szczęśliwego nowego roku! ;*

Jeśli chcecie być gdzieś powiadamiani o nowych rozdziałach np na TT lub kik'u to piszcie o tym w komentarzach.