> rok 2560 p. n. e.
> tu w Egipcie nad tym Nilem mocno słońce świeci
> warunki nie do życia, upał i wszechobecne odwodnienie
> budujemy piramidę od czterech stuleci
> razem z @wiesniarstwo zapierdalamy nosząc sterty cegiełek
> budujemy piramidę naszych marzeń szczytu
> brak pensji, wyzysk - troche brak profitu
> ostatnia przerwa obiadowa trzy dni temu
> mimo to pracujemy dalej
> wiemy że piramida będzie symbolem obfitości, moralności oraz dobrobytu
> ty budujesz, ja buduje, cały świat zazdrości
> haha kurwa nie macie takich dzieł w Grecji
> faraon nasz kochany złoży w niej swe kości
> nie ogarniam w sumie po co mu taka wielka, ale z bogiem sie kłócić nie będę
> wszyscy tam padamy na ryj już troche
> jak się zmęczę myślę czasem chyba już nie mogę
> "panie kierowniku, może przerwa?"
> "nie, ja tam sie nie zmęczyłem"
> jak nie mogę to przez nogę i znów dalej mogę
> zapierdalamy dalej
> jeszcze tylko kilka lat i dzieło życia kilku pokoleń będzie gotowe
> co to będzie jak się kiedyś kurwa to zawali?