Przeprowadzka

10 1 0
                                    

-Dominika! Ehh.. zawsze to słyszę o siódmej rano. Matka, zasługuje na najwyższy szacunek. Szkoda tylko, że swoim ciągłym ględzeniem i swoim tradycyjnym "ale", nie ułatwia budowania dobrych relacji. Rodzice niedawno się rozwiedli, teraz pora na przeprowadzkę od ojca. Nawet się z tego cieszę, brak kłótni. Mam tylko nadzieję na brak sporów, o to kiedy i u kogo mam mieszkać. Jak to bywa przy przeprowadzce muszę zmienić szkołę...
Tak, moja przyjaciółka zostanie 54 kilometry odemnie. To największa tortura, jedyna osoba z którą czuję więź znika tak po prostu z mojego życia. Bez Anetki już nic nie będzie takie samo. Przeprowadzka przebiegła dość gładko, nooo nie licząc tego że mama uderzyła się o szafke i wygląda jakby była w jednej klatce z Najmanem. Oczywiście wyśmiałam ją z tego faktu. No... muszę coś przyznać... gdyby nie ona to w szkole była bym sama jak palec, przedstawiła mnie dziewczynie z sąsiedztwa. Nazywa się Miriam, to chyba jedyne damskie imię które nie kończy się na "a" heh. Pomimo pierwszych oporów okazała się super osobą, oprowadzi mnie i pokaże co i jak jutro w szkole.

Pragnienie...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz