Szkoła

7 1 0
                                    

Tak, wylądowałam w tym miejscu do niszczenia wszystkich ambicji i chęci życia. Matka w sprawie ocen jest meeeega wymagająca, sama w moim wieku miała gorsze oceny. Wiem bo znalazłam jej stare świadectwa. Wielka Pani "Magister", dalej się zastanawiam kto jej nadał ten tytuł, może jakiś emocjonalnie niezrównoważony smerf? Zresztą nie ważne. Pierwszy dzień w szkole był znośny. Oczywiście moje świetne zdolności interpersonalne pozwoliły mi na przywitanie dziewczyny, z którą miałam siedzieć, na moje "cześć" odpowiedziała tylko " Nie siadaj tu więcej". Przywitałam się też z wychowawcą i ze znajomą mi już Miriam, swoją drogą Pan Przemek jest bardzo sympatyczny. Miriam w moim nowym liceum znała więcej osób niż ja widziałam w mojej poprzedniej szkole, co było co najmniej niesamowite. No ale co się dziwić po osobie z takim wyglądem, mogłabym dla niej zmienić orientację. No trudno... od zawsze byłam szarą myszką i raczej taką zostanę. Podczas jednej z przerw na korytarzu dokonało się coś, co gdyby Miriam mną nie szarpnęła to uznał bym za sen. Przechodził chłopak, cały ubrany na czarno, spod kaptura wystawały jego złociste włosy. Przeszedł obok nas patrząc na jednego szczawika. Podszedł popatrzył mu prosto w oczy, a szczawik wyglądał jakby zobaczył śmierć. Dosłownie, cały zbladł. Już czułam że coś jest nie tak. Nie wiem co sobie pomyślałam, ale ja stwierdziłam że tam podejdę i coś powiem, szkoda że mój introwertyzm nagle po tylu latach wyparował i mnie nie powstrzymał... Głos "Czarnego anioła" wybrzmiał mocno -Masz coś dla mnie Kubuśu? Wtedy wkroczyłam ja -umaa... Tak, to się stało, wszystkie moje kochane cechy introwertyzmu wróciły. Ahhh... kocham to. Więc po wyksztuszenu tego jęku Czarny anioł zapytał mnie -Chciałaś coś powiedzieć, tak? Widać Jesteś nowa albo pojebana. Miał delikatny uśmuech, ale nie był to serdeczny uśmiech do jakich przywykłam... Miałam ciarki i nie mogłam z siebie nic wykrztusić. Więc on dodał -Powinni cię ostrzec...u mnie nikt nie ma spokoju, więc potraktuj to jako ostatnią szansę i wypierdalaj. Po tym odeszłam lekko zmieszana. Miriam wszystko mi wytłumaczyła, wszystkie jego demony z przeszłości, o jego problemach z prawem, narkotyki, śmierć ojca i matki, nauczyciele nic nie mogą zrobić. Trzeba przyznać, był ostry i a wygląd zabierał dech.

Pragnienie...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz