Siedząc w barze w budynku zespołu nad kubkiem gorącego napoju, nadal trzęsłam się z zimna. Szef nie był zachwycony gdy zobaczył jak szczekam zębami z zimna i trzęsę się jak osika. Po rozmowie z Hilde Walker nie mogłam się pozbierać, była naprawdę miłą, życzliwą i otwartą osobą.
Byłam dzieckiem ze zdrady jej męża, całkowicie obcą osobą, a okazała mi tyle życzliwości i współczucia że nadal nie mogłam uwierzyć że to miało miejsce.
-Idziemy?- przy stoliku stanął Igor z moimi rzeczami
-Wracajmy do domu- ubrałam kurtkę i wróciliśmy do mieszkania wykończeni dzisiejszym spotkaniem, mimo że dopiero minęło południe
Zamknęłam się w swoim pokoju ze słuchawkami na uszach słuchałam piosenek.
-Daria, mogę?- w drzwiach do pokoju stał bliźniak
-Wchodź- zrobiłam miejsce na łóżku, które zaraz zostało zajęte
-Nadal się na mnie gniewasz że nic ci nie powiedziałem?- zapytał gdy pisałam wiadomości do chłopaka który obecnie przebywał w Londynie
-Igor, to nie tak że się gniewam- powiedziałam cicho-Przytłoczyło mnie wszytko, większość rzeczy które ty dowiadywałeś się stopniowo ja dowiedziałam się w jeden dzień prawie w tym samym czasie
-Też na początku byłem sceptycznie do niego nastawiony, ale z każdą kolejną wiadomością rozmową na wideo czacie zaprzyjaźnialiśmy się - teraz już wiem co to były za dziwne rozmowy wieczorami gdy zamykał się u siebie w pokoju, podskoczyłam gdy telefon wydał charakterystyczne puknięcie oznaczające wiadomość-Dzwoniłaś do niego?- podniósł się na łokciach nadal leżąc na plecach
-Jest zajęty nie chce mu przeszkadzać, nagrywają teledysk w Londynie- westchnęłam odwracając się w stronę Igora- Ma ważniejsze rzeczy na głowie niż to co dzieje się w Polsce
-Powinien dowiedzieć się tego od ciebie, niż jeśli od kogoś bez przypadek- Igor wstał i ruszył w stronę wyjścia z pokoju- Zadzwoń do niego
Igor miał racje, nie powinien dowiedzieć się o tym wszystkim od kogoś innego niż mnie. Kliknęłam na zieloną słuchawkę i zaczęłam przeglądać listę połączeń w poszukiwaniu tej jednej.
Jeden sygnał...
Drugi sygnał...
Trzeci sygnał...
-Halo?- nie sądziłam że tak będę tęskniła za jego głosem, mimo że dopiero minęły dwa tygodnie od naszego ostatniego spotkania
-Cześć Alek- przycisnęłam poduszkę do piersi, szykowała się długa rozmowa
To było ciężkie, nie lubiłam obarczać kogoś własnymi problemami bo zawsze wydawało mi się że mam potem wobec tej osoby dług wdzięczności. Wyjątkiem był Igor który czytał ze mnie jak z otwartej książki i wiedział kiedy jest coś nie tak.
-Powiedziałam mu- zajęłam miejsce obok bruneta który oglądał serial w telewizji i zajadał się chrupkami
-Aż tak trudno, było to zrobić?- spojrzał na mnie wyczekująco
-Alek twierdzi że nie powinniśmy unikać z nimi kontaktu, jeśli chcą go nawiązać. Nie musimy się przywiązywać- sięgnęłam po przekąskę
-Nie wiem czy to dobry pomysł, łatwiej jest powiedzieć niż zrobić- westchnął brunet wstając z kanapy gdy w mieszkaniu rozległ się dzwonek do drzwi- Spodziewasz się kogoś?
-Nie- pokręciłam głową ciekawa idąc za bliźniakiem do przedpokoju
-Witam, moje kochane dzieciaczki- spodziewałam się ujrzeć w progu każdego nawet Walkerów ale nie matki, która aż tryskała optymizmem na kilometr
CZYTASZ
You played for me / Alan Walker
FanfictionDaria i Igor są bliźniętami jednojajowymi przez całe życie mieszkali w Polsce, a dokładniej w Katowicach gdzie najpierw wychowała ich matka, a później sami. Mimo że mieli tylko jednego rodzica zdawali sobie sprawę że ich biologiczny ojciec mieszka...