Patix
Poszłam sobie do pobliskiej biedry koło bloku w którym mieszkała Natalja, bo zażyczyła sobie lodów czekoladowych w pudełku. A jako tako, że nawet nie najczęściej ćwiczy na wf, to nie chciała ruszyć swojego dupska z łóżka i wysłała mnie do budynku w którym mogłam nabyć produkt.
Oczywiście nie ma co ciekawego opowiadać z wyprawki do sklepu, bo nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło. No bo normą już były wykłócające się Karyny o naklejki na słodziaki dla bombelka (bo i tak przecież ich nie obchodzi to, że już nie są te pluszaki w sprzedaży).
Po 5 minutowej czekaniny na swoją kolej do kasy, wepchała mi się stara baba przede mnie.
Standard, jednak bałam się, że gdybym po tak długim czasie przyszłam do Aloesa, bo bym tego nie przeżyła i nie skosztowała tych lodów.
Także postanowiłam się wykłócać się z tym babsztylem, żeby przyznał mi rację i jednak dał kupić, tak jak miałam-lody.
Oczywiście po nawet krótkim czasie argumentacji udało mi się kupić ten chłodny przysmak.
Natalja
Po 15 minutowym czekaniu na Patrycję usłyszałam otwierające się drzwi. Wróciła po tak długiej nieobecności!
Szybko wstałam z łóżka by zobaczyć czy kupiła mi proszony smak moich ulubionych lodów.
Zajrzałam do jej reklamówki i już wiedziałam, że jej misja została zakończona sukcesem.
N-Dziękówa wielka!
P-Spokówa. Ale nie myśl, że zjesz to sama, bo nie po to się użerałam ze starym babsztylem przy kasie.
N-No dobra, dostaniesz tam coś.
Odebrałam torbę od Patix i chciałam się kierować do kuchni.
Jednak mój kot zaczął mi truć dupę i kręcił się pod nogami, przez co się prawie wywaliłam.
N-WIELBŁĄD CO TY ODWALASZ?! ZARAZ SIĘ WYWALE
Oczywiście wykrakałam to i zaczęłam zaliczać wywinięcie orła.
Jednak, nie upadłam, bo zdążyła mnie złapać Patrycja... I złapała też lody! No idealnie nie może być bardziej.
Oczywiście podziękowałam jej i poszłam do kuchni nakładać żarcie od bogów, a kotem się zajęłam tak, że dałam mu trochę żarcia by nie marudził, że nic nie dostał.
Blondwłosa dostała większą porcję niż planowałam, więc niech się cieszy.
Poszłyśmy do mojego pokoju z miseczkami lodów i wzięłyśmy laptop by pooglądać sobie jakieś animce.
Po naszych wymianach zdań zdecydowałyśmy się obejrzeć Bocu no Pico zajadając się lodami.
Oczywiście wszystkie trzy odcineczki zostały obejrzane od razu.
Patix
Zjadłam lody, obejrzałam anime z Aloesem i wszystko w tym dniu było przepiękne. Jednak szkoda, że tak szybko minął...
Pożegnałam się z przyjaciółką i poszłam do domu wykonać wieczorną rutynę i przed pójściem spać poczytałam jeszcze wattpada.
W międzyczasie wymyśliłam gdzie spędzimy czas na kolejny dzień.
Kolejny dzień
Zadzwoniłam do mej przyjaciółki by wyszła z trolowni, czyli jej pokoju.Oczywiście się zgodziła i przyszła do mnie.
Wtedy poszłyśmy w miejsce gdzie miałyśmy pójść.
Po krótkiej wędrówce dotarłyśmy do celu.
P-Natalja, to jest niespodzianka! Zakryj oczy!
N-Co? No dobra
Zamknęła oczy, a ja ją prowadziłam tak by się nie wywaliła.
Gdy doprowadziłam ją do celu, kazałam jej otworzyć oczy.
Na początku zamarła z wrażenia a wtedy na cały głos powiedziała:
N-COOO?! JAK TY ZNALAZŁAŚ TO MIEJSCE?
P-Specjalnie przyprowadziłam cię na moje bagno. Shrek mi polecił tą miejscówe jako romantyczne miejsce.
Podoba ci się?N-Jeszcze pytasz?! Oczywiście że tak!
P-Cieszę się! A teraz wskakuj, bo po to tu jest te bagno! Idziemy się w nim kąpać.
Ciemnowłosa świetnie się bawiła w tym bagnie. Ochlapywała mnie nawet czasami wodą, złośnica jedna.
Czasami się przytulałyśmy kręcąc się, przy okazji robiąc wir w tym zborniku wodnym.
Jednak też nie po to zaprowadziłam ją tutaj. Chcę jej się właśnie teraz, po połowie dniu spędzonym w tym miejscu, zapytać o ważną rzecz.
P-Natalja... Mam ważne pytanie..
N-Jakie?
P-Bo...Czy... -zaczęłam się jąkać
N-WYKRZTUŚ TO Z SIEBIE NO!
P-Czy...W przyszłości zamieszkasz razem ze mną na bagnie?
Natalja
Nie zatkało mnie kakao. Ponieważ to jasne, że moja odpowiedź była jak najbardziej na:
N-Tak!!! Na pewno! Jeszcze się pytasz?
P-Racja, przecież i tak czy siak bez mojej wiedzy byś się wprowadziła do mnie.
N-No tak. Ale teraz to tak oficjalnie.
P-Tak...
~I żyli długo i szczęśliwie~
I po kilkunastu latach urodziło im się znikąd takie dzieciątko:
††††††
Przepraszam za to co zrobiłam...
Mam nadzieję, że nie jechało na kolometr aż tak cringem.
CZYTASZ
AloesXPatix oneshot
FanfictionDawka cringu i głupoty i nie najlepszego napisania tego oto fanfiku, który nawet powstał bez dokładniejszej wiedzy bohaterek tego shipu. Po prostu zobaczyłam na tablicy Patix, że można zrobić takie coś więc będzie suprajs dla nich Miłego czytania (...